E-papieros wybuchł mu w kieszeni
Vapowanie uchodzi za zdrowszą alternatywę dla palenia papierosów. Ten gość przekonał się, że niekoniecznie.
Damian Gola z Katowic doznał poważnych obrażeń ciała, kiedy bateria jego elektronicznego papierosa eksplodowała mu w kieszeni. Wybuch spowodował paskudną ranę uda i poparzenia trzeciego stopnia.
Uraz był na tyle ciężki, że nastąpiła martwica tkanek i potrzebny był przeszczep skóry z drugiej nogi.
Wypadek zdarzył się, kiedy 41-latek był na spacerze z żoną i córką.
- Wracaliśmy już, dziewczyny weszły do samochodu, a ja chciałem sprawdzić jeszcze płyn do spryskiwaczy - opowiada Gola. - Wtedy coś wybuchło. Używałem e-papierosa przez ponad półtora roku. Żałuję decyzji do dziś.
- Jeśli eksplozja nastąpiłaby w samochodzie, wtedy mogłoby dojść do tragedii - mówi z kolei jego żona. - Byłam w szoku, w jednym momencie mój mąż stanął w płomieniach.
Poszkodowany ostrzega wszystkich przed elektronicznymi papierosami. Według niego niektórzy producenci sprzedają produkty z wadliwymi bateriami. Mówi także, że do wybuchu mogło dojść podczas tankowania i nie wiadomo, jakie byłyby tego konsekwencje.
Zapewnia, że kiedy wydobrzeje, ma zamiar wystąpić o odszkodowanie od producenta i zarzeka się, że nie użyje już więcej e-papierosa.