Gabinet męskich osobliwości

Mężczyzna jaki jest każdy widzi. Nie jest to jednak wcale takie oczywiste. Męski typ ma bowiem wiele odmian.

"Jestem fajny, bo mam fajną furę, fajnego ajfona i fajny kolczyk"
"Jestem fajny, bo mam fajną furę, fajnego ajfona i fajny kolczyk"© Panthermedia

Lubi przyczepić sobie do spodni kluczki od samochodu z widocznym, rzecz jasna, znakiem fabrycznym.

Typowy menago jest osobnikiem niepunktualnym i rzadko dotrzymującym słowa. Ale jego marzeniem jest dostać się na listy bogaczy drukowane w prasie.

Sportsmen

Dba o zdrowie, uprawia jakąś dyscyplinę, ale w gruncie rzeczy bardziej udaje, że ćwiczy i na przykład pod pozorem wzmocnienia sił wyrywa się z domu, by spotkać z kumplami w pobliskiej piwiarni. A to mu na zdrowie absolutnie nie wychodzi.

Mąż swojej żony

Potrafi jednak zmienić się w krwiożerczego grizzli, pożeracza serc niewieścich, jeśli tylko uda mu się wyrwać na samotny wyjazd do sanatorium albo na delegację.

Playboy delegacyjno-wczasowy

Jeśli jest żonaty i nie zamierza przekreślać swego związku, hołduje zasadzie: nic tak nie zbliża ludzi, jak ich oddalenie.

Dlatego też z myślą o trwałości małżeństwa - myśli sobie cynicznie - warto odnowić uczucia: pojedziemy odpocząć oddzielnie - ona do Krynicy, ja do Polanicy albo na odwrót. A w kurorcie stara się zrobić jak najlepsze wrażenie na otoczeniu, do czego zresztą playboy wakacyjny się przygotowuje.

Zaczyna od dyskretnego wystawiania na słońce białego paska po małżeńskiej obrączce.

Jego ofiarami są najczęściej mało odporne psychicznie kuracjuszki, które na co dzień zaprzężone do domowego kieratu na wczasach lub w sanatorium narkotyzują się towarzyską swobodą niczym kot walerianą.

Zasadniczek

No bo jak kopać piłkę z kimś, kto po każdym kiwnięciu patrzy z rozpaczą na coraz brudniejsze tenisówki?

W szkole dał się poznać jako kujon przeżywający tragedie za każdym razem, kiedy z jakiegoś przedmiotu nie dostał piątki.

W życiu prywatnym trzeba mu się albo całkowicie podporządkować, albo odrzucić. Ale owo przesadne dążenie do perfekcji zazwyczaj obraca się przeciw niemu.

Wieczny majsterkowicz

Wieczny majsterkowicz w dzikiej furii najpierw oskarża żonę, że to jej wina, gdyż źle trzymała krzesło, potem, rzecz jasna, przychodzi kolej na teściową, wreszcie obrywają dzieci.

Wieczny majsterkowicz pełen jest coraz to nowych pomysłów, jego małżeństwa nie trwają więc długo. Stukot młotka nie jest bowiem najlepszym sposobem na utrzymanie harmonii w rodzinie.

Mamy nadzieje, że się nie obraziliście. To tylko takie luźne gadanie i to naprawdę całkowicie normalne żeby sobie trochę pofantazjować o innych kobietach. A z tą tapetą to już tak bywa... Nie przejmujcie się!

Janusz Świąder

MWMedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas