Kupili dom. Sieci tajemniczych korytarzy nie było w planie!
- Jeśli coś jest zamknięte, to lepiej sprawdzić dlaczego, zanim się się to otworzy - mówi właściciel liczącej blisko 100 lat posiadłości, pod którą odkryto coś bardzo dziwnego.
Jak długo można mieszkać w domu i nie znać jego wszystkich zakamarków? Okazuje się, że nawet osiem lat.
Tyle czasu zajęło państwu Terracciano z miasta Tampa na Florydzie zorientowanie się, co naprawdę znajduje się w ich piwnicy. W kupionej przez nich w 2010 r. nieruchomości znaleziono wejścia do sieci podziemnych, wielopoziomowych korytarzy.
Odkrycie od razu przykuło uwagę lokalnych historyków. Według wstępnych ustaleń "wrota" łączące dom kupiony przez państwo Terracciano z systemem nielegalnych korytarzy zamontowali jeszcze w latach 20. ubiegłego stulecia przemytnicy alkoholu.
W ten sposób próbowali ukryć swoją działalność przed policją. Tunele służyły im do transportu wysokoprocentowych trunków prosto do tak zwanych speakeasies, czyli lokali "dla wtajemniczonych" serwujących napoje wyskokowe.
Marina Terraciano w rozmowie ze stacją telewizyjną Fox wspomniała o sąsiedzie, który chwalił się plądrowaniem rzeczonych korytarzy. Mężczyzna twierdził, że jednym z nich szedł aż 20 minut, po czym zawrócił, bo po prostu zaczął się bać.
Scott Deitche, ekspert od historii przestępczości na Florydzie, spekuluje, że tunele spod domu państwa Terraciano położonego w Seminole Heights mogą prowadzić aż sąsiadującej dzielnicy Ybor City. Mowa tu o blisko siedmiu kilometrach podziemnych struktur, które zbudowano w tajemnicy przed służbami!
- Biorąc pod uwagę to, kiedy zbudowano dom i gdzie wylano fundamenty, można zakładać, że był to przyczółek dla przemytników i nielegalnych producentów alkoholu - dodał Deitche. Historyk zapowiedział, że dołoży wszelkich starań, by wyjaśnić tajemnicę tych tuneli. Pod miastem może być ich jeszcze więcej...