Ognista kopuła na oceanie? To nie jest fotomontaż!
Na pierwszy rzut oka zdjęcie to wygląda na kadr z filmu katastroficznego. Z hollywoodzką produkcją nie ma jednak nic wspólnego. Ani z zawartą w tytule wielką wodą. Wysoka na dwadzieścia metrów ognista kopuła została sfotografowana w 1969 roku w trakcie erupcji wulkanu Kilauea.
Kilauea znajduje się na Hawai’i, największej z wysp wchodzących w skład archipelagu Hawajów. Prawdopodobnie jest to najbardziej aktywny wulkan świata.
Ostatnia jego erupcja rozpoczęła się bowiem... 3 stycznia 1983 roku. I trwa do dziś.
Aktywność wulkanu widać chociażby po kraterze Puʻu ʻŌʻō, z którego unosi się dym i wypływa lawa. Natomiast w głównym kraterze Halemaʻumaʻu znajduje się jezioro lawowe.
Wulkan co jakiś czas poważniej przypomina o drzemiącej w nim sile. Po raz ostatni o Kilauea zrobiło się głośno we wrześniu ubiegłego roku.
Miejscowi są do tego przyzwyczajeni. Ewakuacja grozi im regularnie co kilka lat.