​Onionade: Ogólnonarodowa zrzutka na... cebuladę!

Onionade, czyli lemoniada z cebuli. Ktoś musiał w końcu na to wpaść... /YouTube
Reklama

"Pachnie cebulą, ale smakuje jak jabłko" mówią ci, którzy mieli okazję spróbować nowego japońskiego napoju. Onionade to nic innego, jak lemoniada, którą zrobiono z wyciskającego łzy warzywa. Sam produkt jest jednak niezwykle intrygujący z jeszcze jednego powodu...

Od dobrych kilku lat w Kraju Kwitnącej Wiśni można nabyć specjalną odmianę cebuli, która nie wywołuje płaczu przy krojeniu. 

Tak zwany Smile Ball, jest pozbawiony enzymu drażniącego oczy, co wpływa zarówno na jego cenę, jak i smak. Kosztująca blisko dwa razy więcej "słodka" cebula jest dla podniebienia niczym jabłko lub gruszka.

Smile Ball ma posłużyć za bazę "cebulady", której szersza produkcja uzależniona jest powodzenia internetowej zbiórki. Pomysłodawcy liczą na uzbieranie 500 tysięcy jenów (niecałych 18 tysięcy złotych) i na tę chwilę mają już 69 proc. całej kwoty. 

Czy Onionade, czyli cebulada, podbije rynki inne niż japoński? Śmiemy twierdzić, że będzie to niezwykle trudne zadanie. 

Reklama

Z drugiej strony, mnogość youtube'owych wyzwań polegających na zjadaniu lub wypiciu równie odjechanych co cebulowa lemoniada przysmaków, każe podejrzewać, że japoński napój może znaleźć dla siebie niszę także na zachodzie.

Producenci widzą jeszcze jedną szansę na sukces dla swojego nietuzinkowego produktu. Ich zdaniem cebulada może sprawdzić się także jako... składnik drinku. 

Nie chcą jednak podzielić się tym, który alkohol najlepiej połączyć z napojem o smaku jabłka i zapachu cebuli. Macie jakieś podejrzenia?


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Japonia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy