Przeżył 18 prób egzekucji!

Skazany na śmierć za gwałt i morderstwo Romell Broom nie został zabity w majestacie prawa, bo egzekutorzy nie mogli znaleźć u mężczyzny żyły, do której można by wprowadzić mieszankę trucizn. Makabryczne wydarzenie wywołało w USA dyskusję o humanitarności procedury egzekucyjnej.

Na zdj. łóżko, na którym podają skazańcowi zastrzyk śmierci
Na zdj. łóżko, na którym podają skazańcowi zastrzyk śmierciAFP

Adele Shank, adwokat skazanego na śmierć Romella Brooma, patrzyła, jak jej klient przeżywa coś, czego nie waha się nazwać torturą. Egzekutorzy bezskutecznie próbowali znaleźć odpowiednią żyłę w ramieniu mężczyzny. Po osiemnastu próbach poddali się.

Widziałam, że cierpiał- To nie było zwyczajne wkłucie. Po wkłuciu, kiedy igła była już w jego ciele, kręcili nią na wszystkie strony w poszukiwaniu żyły. Widziałam, że pan Broom cierpiał. W pewnym momencie egzekutorzy spróbowali wkłuć się w jego nogę - a on wtedy szarpnął się do tyłu. Na jego twarzy widać było fizyczny ból! - opowiada Adele Shank.Sposób na trudne przypadkiEgzekucja Romella Brooma została wstrzymana. Makabryczne wydarzenie skłoniło władze Ohio do wprowadzenia zmian w procedurze egzekucyjnej. Obecnie, jeśli ekipa medyczna nie znajdzie odpowiedniego miejsca do umieszczenia wenflonu, zastrzyk śmierci może zostać podany domięśniowo. Wywołująca zgon mieszanka trzech środków zastąpiona zostanie natomiast jednym zastrzykiem z potężną dawką środka usypiającego.

Nowy protokół po raz pierwszy został zastosowany podczas egzekucji Kennetha Birosa, 8 grudnia br..

Tłum. Katarzyna Kasińska na podst. AFP

Zobacz film:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas