Sudan: Polacy odkryli największy kościół średniowiecznej Nubii

Archeolodzy pracujący w Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej (CAŚ) Uniwersytetu Warszawskiego natrafili na prawdopodobnie największy znany światu kościół w mieście Stara Dongola w Sudanie. Polacy prowadzą wykopaliska w tym miejscu z przerwami już od 60 lat, ale ostatnie odkrycie całkowicie wywróciło sposób rozumienia historii średniowiecznej Nubii znajdującej się w dolinie Nilu.

W Starej Dongoli odkryto ruiny największej świątyni
W Starej Dongoli odkryto ruiny największej świątyniEric Lafforgue/Art in All of Us/Corbis Getty Images

Badania są prowadzone na terenie Starej Dongoli, która była m.in. stolicą Makurii, jednego z trzech chrześcijańskich królestw nubijskich. Miasto istniało ponad 1000 lat od V wieku aż do upadku w XVII wieku.

Kościół, którego ruiny odkryto, mógł służyć w przeszłości jako siedziba arcybiskupa zarządzającego obszarem rozciągającym się nawet na 1000 kilometrów wzdłuż Nilu od I do V katarakty.

Jak do tej pory polscy archeolodzy z CAŚ UW oczyścili mur absydy wraz z przylegającą do niej ceglaną ścianą kościoła. Średnica wynosi 6 metrów, a szerokość całej świątyni - aż 26 metrów. Na ścianach absydy znajdują się niezwykle cenne malowidła ustawionych w dwóch rzędach monumentalnych postaci.

"Jeśli nasze wnioskowanie oparte o znane już wymiary się potwierdzi, to jest to największy kościół odkryty dotąd w Nubii" - informuje kierownik badań dr hab. Artur Obłuski - "To ważne, ale równie istotne jest to, gdzie go znaleźliśmy - w samym sercu dwustuhektarowego miasta, stolicy połączonych królestw Nobadii i Makurii."

Wnioskowania archeologów na temat roli nowo odkrytego kościoła są umocowane na podstawie informacji zebranych z innego nubijskiego miasta - Faras. W tamtym miejscu również najważniejsza świątynia znajdowała się w samym centrum ogromnej cytadeli. Różnica jest tylko w rozmiarach kościoła. Absyda faraskiej świątyni ma średnicę zaledwie 1,5 metra. Zatem jest czterokrotnie mniejsza od tej w Starej Dongoli.

"Sondaż w absydzie ma ok. 9 metrów głębokości. To oznacza, że część wschodnia budynku jest zachowana do imponującej wysokości trzech pięter typowego bloku. A to daje ogromną szansę, że pod naszymi stopami znajdują się kolejne malowidła i inskrypcje, tak samo, jak w Faras" - dodaje kierownik projektu badawczego.

Na samym sensacyjnym odkryciu kościoła działalność archeologów się nie kończy. Naukowcy będą dalej zgłębiać tajemnice ukryte pod ziemią. Ekspedycja jest organizowana razem z Wydziałem Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki ASP w Warszawie. Konserwatorzy działający pod przewodnictwem prof. Krzysztofa Chmielewskiego mają za zadania zabezpieczyć odkrywane malowidła, a w dalszej perspektywie przygotować je do ewentualnej ekspozycji.

Jakub Zygmunt

Turkusowa gorączka - zapowiedź nowego serialu dokumentalnego Polsat Viasat Exploremateriały prasowe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas