Taksówkarze, którzy wozili duchy
Duchy nie istnieją? Spróbujcie powiedzieć to tym japońskim taksówkarzom.

W 2011 roku na skutek potężnego trzęsienia ziemi i tsunami japońska prefektura Miyagi została niemalże zrównana z ziemią. Żywioł zabrał życie blisko 16 tysiącom osób. Miasto Ishinomaki ucierpiało najbardziej. Pracujący w nim taksówkarze twierdzą, że co jakiś czas zdarza im się przewozić... duchy zabitych prawie pięć lat temu mieszkańców. Do taksówki stojącej przy dworcu wsiadła ubrana w płaszcz kobieta i poprosiła o kurs do dzielnicy Minamihama. Kierowca, mężczyzna po pięćdziesiątce, zapytał jej czy na pewno chce tam jechać, gdyż jest to właściwie pusta część miasta. W odpowiedzi usłyszał trzęsącym się głosem słowa "czy ja umarłam?". Taksówkarz odwrócił się w kierunku pasażerki, ale na tylnej kanapie nikogo nie było...

Opis powyższego zdarzenia pochodzi z pracy dyplomowej Yuki Kudo japońskiej studentki uniwersytetu Tōhoku Gakuin. W ramach swoich badań spytała ona 100 taksówkarzy o to, czy po katastrofie spotkali się oni w swojej pracy z niezwykłymi przypadkami. Odpowiedź "tak" usłyszała ona od siedmiu kierowców. Co ciekawe, wszystkie opowiedziane historie były do siebie bardzo podobne.Do samochodu czterdziestoletniego taksówkarza wsiadł młody mężczyzna. Spytany o kierunek kursu odpowiedział "Hiyoriyama" (góra) i pokazał palcem, w którą stronę chce jechać. Po chwili zniknął. To kolejna z dziwnych opowieści japońskich taksówkarzy. Niektórzy z nich zgodzili się nawet pokazać studentce raporty, z których wynikało, iż faktycznie podjęli oni takie kursy i nie otrzymali za nie zapłaty.
Kudo twierdzi, że istoty te wybrały taksówki dlatego, że zapewniają prywatność. - Zobaczyć ducha w tych okolicach, to nic dziwnego. Mógłbym raz jeszcze mieć kogoś takiego za pasażera - mówi jeden z taksówkarzy. Zdaniem studentki duchy chcą przekazać żyjącym, że ich życie nie poszło na marne. Jeszcze nikt nie próbował podważyć, lub też potwierdzić, śmiałej tezy Yuki Kudo. Jedno jest pewne - pamięć o ofiarach bezlitosnego żywiołu wciąż jest żywa. Te niewyjaśnione zjawiska, nawet jeśli są tylko urojeniami, skutecznie pomagają ją podtrzymać...
