W 2012 roku końca świata nie będzie
Ku rozczarowaniu miłośników teorii o końcu świata w 2012 roku, eksperci badający kulturę Majów przekonują, że cywilizacja ta wcale nie miała na myśli apokalipsy. 12 grudnia zakończy się 5126-letni cykl, który - jak wierzono - zwiastuje nadejście boga Bolon Yokte, kojarzonego z wojną.
Marketingowa sztuczka
Przejście z jednej ery w drugą
Badacz Sven Gronemeyer z australijskiego La Trobe University tłumaczy: - Bolon Yakte był obecny w dniu stworzenia, dlatego Majowie uznawali za oczywiste, że pojawi się po raz kolejny, przy przejściu z jednej ery w drugą.
Spośród ok. 15 tysięcy inskrypcji znalezionych na terenach należących niegdyś do imperium Majów, w zaledwie dwóch wspomniany jest rok 2012.
- Majowie nie przepowiedzieli globalnego ocieplenia czy złączenia się biegunów na kuli ziemskiej. To my przenosimy na ich teksty własne niepokoje - zaznacza profesor Alfonso Ladena z uniwersytetu Compultense w Madrycie.