Wilkołak w XXI wieku
Przypadki wilkołactwa opisywane są od starożytności po czasy współczesne. Wielu badaczy twierdzi, że nie są to wyłącznie legendy. Podobno przypadki ludzi przemieniających się w wilki, to fakty.
Najdawniejszą wzmiankę o wilkołakach odkryto na spisanych w II tysiącleciu p.n.e. glinianych tabliczkach z poematem "Gilgamesz". Ok. 500 r. p.n.e., greccy historycy wspominali w swych pracach o Neurach, plemieniu ludzi przemieniających się okresowo w wilki. W latach 100-75 p.n.e. rzymski poeta Wergiliusz w jednym ze swych utworów opisał przemianę człowieka w wilkołaka. Dziś wilkołactwem zajmują się nie tylko antropolodzy i badacze spraw tajemnych. To także temat pracy historyków, psychiatrów, a nawet kryminologów.
Za przykład może tu służyć 23-letni Kanadyjczyk Jeremy Allan Steinke, który twierdził, że jest wcieleniem liczącego 300 lat wilkołaka i uwielbia smak krwi. 23 kwietnia 2006 r., w kanadyjskiej miejscowości Medicine Hat w stanie Alberta, Steinke wraz ze swoją dziewczyną, liczącą zaledwie 12 lat Jasmine Richardson,
zabił nożem troje ludzi.
Ofiarami byli rodzice Jasmine: 42-letni Marc i 48-letnia Debra oraz 8-letni Jacob, brata kochanki wilkołaka.
Krótko po ujęciu Steinke i jego dziewczyny kanadyjska gazeta "Calgary Herald" opublikowała wypowiedzi osób, które znały tę parę.
- Steinke nosił zawieszoną na szyi małą fiolkę z krwią - twierdził 22-letni Daniel Clark. - Często mówił o sobie, że jest wilkołakiem, i że jeśli ktoś mu się sprzeciwi, to on przeleje jego krew. Jeremy i Jasmine ubierali się w gotyckim stylu, co nie każdemu się podobało. Pomimo tego wszystkiego Steinke sprawiał wrażenie przyzwoitego człowieka.
Państwo Richardson i ich syn zginęli, bo zabronili swojej córce spotykać się z Jeremym. W listopadzie 2007 r. Jasmine Richardson została skazana na karę 10 lat pozbawienia wolności. Jeremy'ego Allana Stinke twierdzącego, że
jest 300-letnim wilkołakiem,
sąd skazał w grudniu 2008 r. na dożywocie.
Na prawdziwym wilkołaku-mordercy sprawa się nie kończy, bo wilkołaki widywane są często i w wielu miejscach. Jak 28 wrzesień 2009 r. podał lokalny dziennik "Birmingham Post", według brytyjskiego badacza zjawisk paranormalnych Lionela Fanthorpe'a, wilkołak widywany jest w okolicach Ludlow Castle w hrabstwie Lancashire.
Fanthorpe przeanalizował doniesienia o niezwykłych zajściach w rejonie starego zamczyska Ludlow i ustalił, że od lat 80. XX-go w. lokalne przekazy mówią o tym, że
doszło do 20 spotkań ludzi z wilkołakiem.
Nie odnotowano jednak, by takie zajścia kończyły się śmiercią człowieka.
Także według informacji podanych 13 listopada 2009 r. w stanie Wisconsin przez lokalny kanał telewizyjny Gray Television, w ostatnich latach doszło na tamtym obszarze Stanów Zjednoczonych do wielu obserwacji wilkołaków.
Przykładowo, w listopadzie 2006 r. przy Holy Hill Road w hrabstwie Washington w stanie Wisconsin niejaki Steve Krueger polujący tam na jelenie zobaczył wieczorem niezwykłe stworzenie. Miało wilczy łeb, ok. 2 m wzrostu, było porośnięte futrem i lekko pochylone poruszało się na dwóch nogach.
Sprawą domniemanych wilkołaków z Wisconsin zajmował się Linda Godfrey, miejscowa pisarka i dziennikarka zamieszkała w Elkhorn. W ciągu 17 lat zebrała ona około
100 relacji na temat wilkołaków
i opublikowała je w książce.
- Cokolwiek ludzie widzieli określając jako wilkołaka, nie jest to pojedyncza istota - twierdzi Linda Godfrey. - Poza tym, te stworzenia wydają się nie tyle atakować ludzi, co ich odstraszać. Można odnieść wrażenie, że to zwierzęta przywiązane do określonego terytorium, które chcą, by ludzie zostawili je w spokoju. Być może jest to nieznany nauce gatunek wilków poruszających się na dwóch łapach, a może są to istoty o możliwościach dla nas nadprzyrodzonych, bo tego też nie można wykluczyć. Przecież dysponujemy tylko pięcioma zmysłami i nie potrafimy wszystkiego zobaczyć, czy usłyszeć. Być może poza zasięgiem naszych zmysłów istnieją sprawy i rzeczy, których nie potrafimy zrozumieć.
Czy w legendzie wilkołaka
można znaleźć ziarno prawdy?
Jak 30 czerwca 2009 r. podał serwis ScienceDaily, dr Brian Regal, wykładowca historii nauki na Kean University w Union w stanie New Jersey, przeanalizował pod kątem teorii Darwina możliwość powstania gatunków stworzeń uznawanych przez fantastyczne, w tym wilkołaków.
Według ustaleń dr Regala, istnienie yeti nie jest sprzeczne z darwinizmem, bo wpisuje się w łańcuch rozwoju istot człowiekowatych. Inaczej jednak sprawa ma się z wilkołakiem. Jak twierdzi amerykański uczony, budząca lęk hybryda człowieka i wilka nie mogła powstać w wyniku ewolucji. To tylko mit, zapewnia dr Brian Regal.
Według legend, człowiek przemienia się w wilka podczas pełni Księżyca. I w tej akurat części legendy chyba jest coś na rzeczy. Wskazują na to opublikowane w grudniu 2009 r. wyniki badań przeprowadzonych w Australii. Analizy prowadzone od sierpnia 2008 r. do lipca 2009 r. w szpitalu Calvary Mater w Newcastle wykazały, że nocami, gdy Księżyc jest w pełni, do szpitala trafia aż 23 proc. więcej pacjentów zachowujących się agresywnie. Może więc za legendę wilkołaków odpowiada tajemniczy wpływ Księżyca na ludzi?
Tadeusz Oszubski