Złoty pens znaleziony w Wielkiej Brytanii sprzedany za 3,5 miliona złotych

Średniowieczne skarby budzą emocje nie tylko wśród hobbistycznych poszukiwaczy. Niezwykłe znaleziska odnajdywane na całym świecie regularnie wywołują zainteresowanie całej rzeszy osób. Tak też było w przypadku pewnej niewielkiej monety ze wsi Hemyock położonej niemal na samym południu Wielkiej Brytanii.

Wówczas 52-letni Michael Leigh-Mallory natknął się na złotego pensa pochodzącego z 1257 roku. Jest to jedna z najrzadszych monet na całym świecie, gdyż ich liczbę można policzyć wyłącznie na palcach dwóch rąk. Nic więc dziwnego, że na takim artefakcie można całkiem sporo zarobić.

Jak się właśnie okazało, "całkiem sporo" znaczy w tym przypadku aż 648 000 funtów, co w przeliczeniu przy obecnym kursie daje 3 556 000 złotych. Co ciekawe, zgodnie z brytyjskim prawem kwota po odjęciu pewnych opłat zostanie podzielona po równo dla jej znalazcy oraz... właściciela pola, na którym ją odnaleziono.

Zapewne niezwykła musiała być reakcje owego właściciela, który nagle dowiedział się, że przez najbliższe kilkanaście lat nie musi pracować, ponieważ ktoś znalazł na jego terenie średniowieczny skarb.

Pozostaje jeszcze opowiedzieć, skąd wynika tak olbrzymia wartość pojedynczej pensówki. Otóż król Henryk III nakazał je wyemitować, w związku z zapotrzebowaniem na pieniądze o wyższej wartości. Tak też uczyniono, produkując monety z czystego złota.

Wkrótce okazało się, że w porównaniu do wartości kruszcu, z którego są wyprodukowane, ich wartość je zaniżona. Pozostawało tylko przetopić je i cieszyć się większym majątkiem. W ten sposób znikły one całkowicie z obiegu, a o ich istnieniu przez lata zapomniano.

Dopiero jest dopiero dziewią, którą udało się odkryć.