Daniel Rodrigues: Był bezrobotny, dziś żyje swym marzeniem

Rewelacja światowej fotografii, Daniel Rodrigues, który w 2013 r. wygrał konkurs World Press Photo dzięki pożyczonemu aparatowi, ma już własny sprzęt, na którym wygrywa kolejne międzynarodowe konkursy. Tylko w tym roku młody Portugalczyk triumfował już 15-krotnie.

28-letni fotograf przyznaje, że sukces w World Press Photo (WPP) był dla niego odskocznią do lepszego życia. Zapewnia, że pomimo sukcesu w najbardziej prestiżowym konkursie fotografii nie spoczął na laurach i nadal ma duże ambicje a także własny aparat fotograficzny.

"Ten, na którym wygrałem był pożyczony. Swój własny musiałem sprzedać, aby pokryć część kosztów podróży do Afryki, podczas której wykonałem, jak się później okazało, zwycięskie zdjęcie" - wyznał Rodrigues.

W lutym 2013 r. bezrobotny fotoreporter z Portugalii nieoczekiwanie zdobył pierwszą nagrodę WPP w kategorii "Życie Codzienne". Wyróżnione w konkursie zdjęcie, przedstawiające afrykańskie dzieci grające w piłkę, było odrzucane przez portugalskie redakcje.

Reklama

Rodrigues zrobił nagrodzone zdjęcie podczas swojej pracy w charakterze wolontariusza w Afryce. Wyjazd miał stanowić dla niego okazję do przemyślenia dalszej kariery w charakterze fotoreportera po utracie pracy w jednej z lizbońskich redakcji. Przed opuszczeniem Europy miał poważne trudności ze znalezieniem nowej posady w swojej ojczyźnie.

Po wyjeździe do Mali i Gwinei Bissau Rodrigues spędził ponad rok na misji humanitarnej, organizując m.in. kolonie dla dzieci. Wprawdzie nie rozstawał się tam z aparatem, ale sprzęt fotograficzny, którego używał, był pożyczony.

Po ponad dwóch latach od sukcesu w WPP życie młodego Portugalczyka uległo drastycznej zmianie. Wiosną tego roku do wciąż poszukującego pracy na rodzimym rynku fotoreportera zgłosił się amerykański dziennik "The New York Times" z prośbą o możliwość współpracy.

"I tak z bezrobotnego stałem się współpracownikiem największego dziennika na świecie i robię zdjęcia na aparacie jakiego chciałem. Nie mam prawa narzekać" - powiedział Rodrigues.

Amerykański dziennik wysłał już w tym roku Portugalczyka z misją przygotowania fotoreportaży m.in. do Polski, Włoch, Iranu oraz na Ukrainę.

Poprawa warunków pracy przełożyła się na dobre wyniki młodego Portugalczyka. Tylko w tym roku zdobył aż 15 nagród na międzynarodowych konkursach fotograficznych. Część zdjęć wyróżnionych podczas tych imprez znajdzie się w przygotowywanym właśnie do wydania albumie fotograficznym pt. "Principio" (Początek). I tylko ci którzy kiedyś mieli okazję go zatrudnić, a tego nie zrobili, dziś plują sobie w brodę...

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy