Drift? Zobacz, jak się to robi
Nastała zima i na osiedlowych ulicach można spotkać coraz większą liczbę domorosłych drifterów. Są oni jak dzieci w piaskownicy bawiący się resorakami. Zobaczcie, jak robią to prawdziwi mężczyźni.
Zabawa ślizgającym się bokiem samochodem może wywoływać dreszczyk emocji. Gdy się nieumiejętnie wprowadza samochód w poślizg można szybko stracić nad nim kontrolę i wylądować w rowie, na ścianie, czy zaparkowanym na poboczu samochodzie.
Taka zabawa samochodem w rękach chłopców może skończyć się bardzo źle.
Jednak w tym przypadku dużymi zabawkami bawią się prawdziwi mężczyźni.
Zawsze wiedzieliśmy, że tam gdzie zaczyna się wojsko i dziekanat, tam kończy się logika. Tam też na szczęście zaczyna się dobra zabawa.
Wyobraźcie sobie wielotonową maszynę z potężnym silnikiem, sporo przestrzeni i lekko szalonego kierowcę. A z resztą! Po co sobie wyobrażać, jak można zobaczyć.
Rosja to nie kraj. Rosja to stan umysłu. Zawsze możemy tak powiedzieć, patrząc na pomysłowość mieszkańców tego kraju.
Podobnie jest w przypadku zabawy z czołgami. Potężny T-90 z 12-cylindrowym silnikiem o mocy 1250 KM świetnie się sprawdza jako pojazd do driftu.
Żołnierze piechoty też potrafią się bawić swoimi BTR-80. Ponad 13-tonowa machina świetnie sobie radzi na lodzie i śniegu.
Do Wojska Polskiego trafiły niedawno Leopardy. Ich możliwości manewrowe pokazali żołnierze niemieckiej Bundeswehry i szwedzkich wojsk lądowych.
I to jest właśnie zabawa dla prawdziwych mężczyzn!