Kanye West zaprezentował bardzo tanie i ekologiczne buty z... alg morskich

Jeśli chcecie być eko, to nie wystarczy już sortować śmieci, nie marnować prądu i wody, korzystać z materiałowych toreb na zakupy czy nie wyrzucać jedzenia - teraz trzeba też postawić na nowe sneakersy Yeezy.

Kanye West to bardzo kontrowersyjna postać - jedni nie mogą na niego patrzeć, zarzucając mu gwiazdorzenie na każdym kroku, odcinanie kuponów i wejście do słynnej rodziny Kardashianów, a inni nie mogą wyjść z podziwu jego geniuszu muzycznego i wizjonerstwa w wielu innych dziedzinach. Tak czy inaczej, muzyk od wielu lat zaangażowany jest też w branżę modową i ma rzesze fanów, a jego sneakersy rozchodzą się jak świeże bułeczki, chociaż ich wygląd jest często bardzo kontrowersyjny.

Pamiętacie słynne w naszym kraju kolejki, w których fani czekali po 8 godzin, żeby kupić buty za blisko 900 PLN? To właśnie słynne Yeezy, które wchodzą właśnie na zupełnie nowy poziom. Kanye West podczas wystąpienia w ramach Fast Company Innovation Festival poinformował bowiem, że jego linię butów zasili nowy ekologiczny i przyjazny środowisku model, który częściowo powstaje z alg. Jak twierdzi główny projektant Yeezy, Steven Smith: - Eko zmartwienia pokrywają się z tym, co na co dzień robimy. To dopiero początek przyszłości, jaką wymyślił dla nas Kanye.

Reklama

Prototyp prezentowany na scenie został wyprodukowany w Atlancie i powstał z kombinacji tworzywa EVA (kopolimer etylenu i octanu winylu) i pianki pozyskanej z alg. Co więcej, Kanye West ujawnił, że główna siedziba firmy Yeezy zostanie przeniesiona do Cody, Wyoming, gdzie na jego ziemi powstanie specjalna hydroponiczna farma, na której rzeczone algi będą hodowane. Jak twierdzi: - Zajmiemy się uprawą, a następnie wykorzystamy to, co zasialiśmy.

Z wpisu na Twitterze dowiadujemy się też, że model będzie należał do rodziny Yeezy Foam Runners, która ujawniona została we wrześniu, a jego premiera zaplanowana została na początek przyszłego roku. Jeszcze nie wiemy jednak, czy wszystkie modele tej serii będą powstawać w ten ekologiczny sposób, ale miłośnicy naturalnych rozwiązań mogą już szykować 75 USD, bo na tyle właśnie wycenione zostały algowe sneakersy. I jest tylko jeden problem, buty są naprawdę… brzydkie - wyglądem przypominają raczej słynne z lidlowych batalii crocsy, a nie sneakersy do biegania. No ale czego się nie robi dla planety!

Źródło: GeekWeek.pl/fastcompany/Fot. fastcompany

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy