Chiny zbudują nową kolej transkontynentalną?

Chiny i Stany Zjednoczone może w przyszłości połączyć kolej dużych prędkości – donosi „Beijing Times”. Jeśli tak się stanie, to Państwo Środka wybuduje nie tylko najdłuższą linię, ale również podmorski kanał. Mało tego, inne przedsięwzięcie zakłada budowę trasy Londyn-Pekin, a na liście stacji znalazła się Warszawa.

Najdłuższą linią kolejową jest linia transsyberyjska, która ma swój początek w Moskwie, a ostatnią stację we Władywostoku. Biegnie przez całą Rosję - zaczyna się w Europie, a kończy na wschodnim skraju kontynentalnej Azji. Wybudowana w latach 1891 - 1916 ma 9288,8 km długości. Dopiero niecałe 100 lat później pojawił się pomysł stworzenia jeszcze bardziej spektakularnej linii, która połączy Azję z Ameryką Północą.

To niezwykłe przedsięwzięcie nieoficjalnie określa się mianem "Chiny-Rosja-Kanada-Ameryka", co opisuje oczywiście wszystkie kraje, przez które poprowadzi. Stacją początkową będzie Pekin, czyli północno-wschodnia część Chin, a końcowa wciąż pozostaje nieznana. Wiadomo natomiast, że linia będzie miała 13 tys. km długości, a więc ponad 3 tys. więcej niż transsyberyjska.

Reklama

Podróż z Moskwy do Władywostoku jest przygodą, którą pamięta się do końca życia. 6 dni i 4 godziny spędzone w pociągu mogą wydawać się koszmarem, ale świadomość pokonania prawie całej Rosji, zobaczenia na własne oczy najodleglejszych zakątków tego kraju - w tym słynnego jeziora Bajkał - kusi wielu podróżników. Osoby chcące zakosztować wszystkich "uroków" najdłużej linii na świecie decydują się na nieco tańszą opcję podróżowania w wagonach bez przedziałów. Są również wagony z wygodnymi przedziałami dwuosobowymi, ale za miejsce w jednym z nich trzeba zapłacić kilka tysięcy złotych. Śmiałków jednak nie brakuje. A czy znajdą się chętni na wycieczkę pociągiem z Chin do USA?

Na pewno, szczególnie że podróż ma trwać zaledwie dwa dni, ponieważ średnia prędkość pociągu wyniesie na tej trasie 350 km/h. Z technologicznego punktu widzenia nie ma tutaj praktycznie żadnych trudności. Pociągi jeżdżą już z takimi prędkościami. Mamy również podmorskie kanały. Jednak ten pod Cieśniną Beringa - oddzielającą Azję od Ameryki Północnej - będzie miał przeszło 200 km.

Pomysłodawcą budowy linii łączącej Chiny i Stany Zjednoczone jest Wang Mengshu, ekspert kolejnictwa z Chińskiej Akademii Inżynierii. Chociaż projekt wciąż nie doczekał się poparcia chińskiego środowiska, to Pekin podobno dyskutuje na jego temat Rosją. Nie wiadomo jednak, czy w rozmowy zaangażowane są również Kanada i USA. Szanse na powodzenie jednak istnieją, ponieważ to gigantyczne przedsięwzięcie miałoby zostać sfinansowane z budżetu Chin.

 "Beijing Times" zaznacza, że połączenie Chiny-USA jest zaledwie jednym z czterech potężnych planów kolejowych Chińczyków. Jeszcze ciekawsza z naszego punktu widzenia powinna być trasa mająca swój początek w Londynie, ponieważ miałaby przebiegać przez Paryż, Berlin, Warszawę, Kijów i Moskwę. Następnie ze stolicy Rosji można by dostać się do Pekinu przez Kazachstan lub Syberię, a więc dwiema różnymi ścieżkami.

Trzecia opcja zakłada podróżowanie z chińskiego miasta Urumczi do Niemiec przez Kazachstan, Uzbekistan, Turkmenistan, Iran i Turcję. Ostatnia miałaby połączyć Kunming i Singapur. Trasy są obecnie w różnych stadiach rozwoju lub planowania.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy