Czy elektrownie wiatrowe mogą zużyć swój surowiec?
Wiatr jest tanim i czystym źródłem energii odnawialnej. Ale wyobraźmy sobie, że nagle całe światowe zapotrzebowanie na energię spadłoby na barki wykorzystujących go elektrowni. Jakie byłyby tego konsekwencje i czy wiatr mógłby się wtedy po prostu skończyć?
Wiemy jednak, że nie można mieć czegoś zupełnie z niczego, a elektrownie wiatrowe nie są tutaj wyjątkiem. Otóż w momencie "zabierania" energii kinetycznej z poruszających się mas powietrza, po prostu je spowalniamy. A to w skali globalnej mogłoby doprowadzić zmian temperatury i klimatu.
Obliczenia pokazują, że uruchomienie elektrowni zdolnych zaspokoić nasze obecne zapotrzebowanie na energię mogłoby doprowadzić do miejscowych zmian temperatur na poziomie 1 stopnia Celsjusza i opadów - o około 1 proc. W takim przypadku nie mielibyśmy większych powodów do zmartwień. Gorzej jeśli globalne zapotrzebowanie wzrosłoby kilku lub kilkudziesięciokrotnie. Ale do tego czasu na pewno opracujemy inne, skuteczniejsze sposoby pozyskiwania energii.