FLARIS LAR 1 - polski odrzutowiec rodzinno-biznesowy
Polska firma Metal-Master opracowała niewielki, 5-osobowy samolot odrzutowy o nazwie FLARIS LAR 1. Konstrukcja jest unikatowa na skalę światową i ma szanse na ogromny sukces.
FLARIS jest jednosilnikowym samolotem odrzutowym o bardzo lekkiej, kompozytowej konstrukcji. Jego kadłub został zbudowany z najnowocześniejszych preimpregnatów węglowych, co pozwoliło ograniczyć masę własną całości do zaledwie 700 kg, a startową do 1500 kg.
Dzięki temu jest nie tylko przyjazny dla środowiska, ale również poważnie ogranicza koszty związane z podróżą oraz umożliwia start z pasa o długości 250 metrów - również trawiastego. Ma składane skrzydła, więc do jego przechowywania nadaje się nieco większy garaż.
- Powstał w odpowiedzi na konieczność szybkiego podróżowania. Dlatego skonstruowaliśmy szybki, lekki i niedrogi samolot. Chcieliśmy, aby startował prawie "spod domu" i lądował na niewielkich lotniskach, jak najbliżej celu podróży. Ponieważ posiadamy zaplecze konstrukcyjno-technologiczne, mogliśmy opracować idealną wersję. Jestem przekonana, że zbudowaliśmy środek transportu na miarę XXI wieku - mówi Sylwia Ładzińska, współwłaścicielka Metal-Master.
Odrzutowy napęd oraz niewielka masa sprawiają, że FLARIS może latać z prędkością przekraczającą 700 km/h na dystansie do 2500 km. Ta ostatnia wartość jest uzależniona od liczby osób znajdujących się na pokładzie. Nieco więcej na ten temat zdradza poniższa grafika.
FLARIS zaskakuje w jeszcze jednej kwestii: aby zasiąść za jego sterami, wystarczy licencja amatorska. Dopiero pokonywanie większych odległości na pułapie 14 000 metrów będzie wymagało od pilota specjalnych uprawnień.
Wszystko to może wydawać się mało realne, ale maszyna została skonstruowana, przeszła wiele testów na ziemi i w najbliższym czasie wzbije się w powietrze.
W lutym bieżącego roku FLARIS LAR 1 został przebazowany do Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 2 w Bydgoszczy. Specjaliści firm FLARIS i Metal-Master prowadzą tam kolejne próby systemów samolotu. Pod lupę została wzięta automatyka zespołu napędowego, układu paliwowego, układu hydraulicznego oraz nawigacji.
Zespół pilotów doświadczalnych pod kierownictwem inż. Pilota Henryka Szkudlarza wraz z zespołem mechaników WZL2 przeprowadza tam prace końcowe, w tym wyważenie i niwelacje samolotu.
- Uważam, że w najbliższych dwóch, trzech dekadach przemysł lotniczy zostanie opanowany przez światowych liderów motoryzacji, których obecne rozwiązania często przewyższają te z przemysłu lotniczego. Już dziś na zachodzie Europy powstaje nowy przemysł zajmujący się implementacją technologii samochodowych w przemyśle lotniczym. To tam, na styku nauki, liderów przemysłu lotniczego i samochodowego, powstają nowe branże - wyjaśnia kierownik zespołu BR Rafał Ładziński.
W 2015 roku powstanie kilka samolotów w wersji S-1, a więc eksperymentalnej. Jednocześnie będą prowadzone prace nad pełnym europejskim certyfikatem CS-23. Cena jednego egzemplarza wynosi 1,5 mln dol.