Huragany są coraz silniejsze niż 100 lat temu
Pojawienie się ekstremalnego huraganu jest dzisiaj trzykrotnie bardziej prawdopodobne niż 100 lat temu.
Huragany są najbardziej niszczycielskimi klęskami żywiołowymi w Stanach Zjednoczonych. Huragan Harvey, który spustoszył część Teksasu w sierpniu 2017 r. spowodował koszty na poziomie 125 mld dol. Według danych NOAA, jeszcze bardziej niszczycielski był huragan Katrina, który w 2005 r. uderzył w Luizjanę i wywołał szkody na 161 mld dol.
Niszczycielskie huragany, jak Harvey czy Katrina, są dzisiaj o wiele bardziej powszechne w porównaniu do sytuacją sprzed 100 lat.
- Szacujemy, że w ciągu ostatniego stulecia doszło do trzykrotnego wzrostu liczby najbardziej niszczycielskich burz - powiedział Aslak Grinsted, główny autor badania.
Siłę huraganu mierzy się poprzez szkody, jakie wyrządza. Oczywiste jest, że 100 lat temu zabudowa Stanów Zjednoczonych nie była tak ścisła, jak dzisiaj, więc potencjalnych szkód było mniej. Zespół Grinsteda znalazł nowy sposób porównywania uderzeń huraganów na przestrzeni wieków. Naukowcy postanowili porównywać burze według wielkości obszaru lądowego, w które uderzył huragan, a nie strat ekonomicznych.
Korzystając z bazy danych branży ubezpieczeniowej, uczeni obliczyli, ile ziemi zniszczyło ponad 240 burz tropikalnych i huraganów, które nawiedziły USA w latach 1900-2018.
- Nie możemy bezpośrednio porównać szkód wywołanych przez cyklon tropikalny Miami w 1926 r. z huraganem Irma w 2017 r. bez uwzględnienia większych zniszczeń cennej wartości - powiedział Grinsted.
Naukowcy opracowali termin tzw. obszaru całkowitego zniszczenia (ATD). Jest to miara tego, jak duży obszar musiałby zniszczyć dany huragan, aby zrównoważyć związane z tym straty ekonomiczne.
Zauważono, że częstotliwość najbardziej szkodliwych huraganów, definiowanych o ATD przekraczającym 1200 km2, wzrosła aż o 330 proc. w ciągu stulecia. Dla porównania, umiarkowane sztormy o ATD na poziomie 130 km2 wzrosły w tempie 140 proc. na wiek.
Naukowcy są zgodni, że najbardziej niszczycielskimi huraganami były Katrina i Harvey, które przekroczyły ATD na poziomie 4990 km2.
Nie wiadomo, czy siła huraganów jest bezpośrednio spowodowana zmianami klimatu. Ogólne ocieplenie sprawia, że huragany są częstsze i bardziej niszczycielskie niż kiedyś. Jest tak, ponieważ oceany pochłaniają 93 proc. nadmiaru ciepła, które gazy cieplarniane zatrzymują w atmosferze. Huragany wykorzystują ciepłą wodę jako paliwo. Wzrost temperatury oceanu o 1oF może zwiększyć prędkość wiatru huraganu o 24-32 km/h.
Z drugiej strony, badania wskazują, że huragany są coraz wolniejsze. W ciągu ostatnich 70 lat prędkość huraganów i burz tropikalnych spadła średnio o ok. 10 proc.