Nanowłókna w żelu - przepis na baterie idealne

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego opracowali baterię, która nie zużywa się w trakcie kolejnych cykli ładowania – donosi PhysOrg.

Reginald Penner - jeden z autorów badań. Fot. Daniel A. Anderson / UCI
Reginald Penner - jeden z autorów badań. Fot. Daniel A. Anderson / UCImateriały prasowe

Do skonstruowania tego przełomowego akumulatora wykorzystali nanowłókna, które są tysiące razy cieńsze od ludzkiego włosa i mają ogromną powierzchnię do przechowywania i przenoszenia elektronów. Skoro ich zalety są tak oczywiste, to dlaczego nie wykorzystano ich wcześniej? Otóż wszystkie próby kończyły się niepowodzeniem z uwagi na wyjątkową delikatność nanowłókien, które nie były w stanie przetrwać kolejnych cykli ładowania. Amerykańcy naukowcy z Kalifornii rozwiązali ten problem powlekając je dwutlenkiem manganu, jednocześnie zatapiając w żelowym elektrolicie z pleksiglasu.

Zabieg okazał się stuprocentowo skuteczny. Bateria poradziła sobie z 200 tys. cykli bez żadnych strat w pojemności czy mocy. Uszkodzeniu nie uległy również nanowłókna. - Dokonanie jest niezwykłe, ponieważ klasyczne baterie umierają po 5-7 tys. cykli - powiedział Reginald Penner, jeden z autorów badań.

Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na udoskonalenie technologii i przystosowanie jej do zastosowań komercyjnych. A jest na co czekać, ponieważ takich baterii zwyczajnie nie trzeba wymieniać na nowe.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas