Rozwikłano tajemnicę powstania Księżyca

Naukowcy są zdania, że Księżyc powstał w wyniku kolizji niewielkiej planety z Ziemią. Do niedawna nie potrafili jednak wyjaśnić, dlaczego jego budowa chemiczna jest niemalże identyczna tylko z naszą planetą. Nowe symulacje komputerowe przeprowadzone przez zespół z SETI wyjaśniają te zagadkę.

Od czasu misji Apollo badacze zaczęli podejrzewać, że nasz naturalny satelita powstał w wyniku gigantycznej kolizji, do jakiej doszło pomiędzy Ziemią, a niewielką planetą. Materiał wyrzucony w trakcie tego zdarzenia uformował z czasem Srebrny Glob, który widzimy na nocnym niebie. Oczywistym wydawało się, że jego skład chemiczny będzie tak naprawdę po części ziemski, a po części "obcy". Początkowe symulacje pokazywały, że proporcje mogą wynosić 20-40 proc. materiału z naszej planety i aż 60-80 proc. materiału agresora.

Ale dalsze badania jednoznacznie zaprzeczyły tym wyliczeniom. Okazało się, że Ziemia i Księżyc mają identyczne izotopy kluczowych elementów budulcowych, co pokazuje, że ten drugi składa się wyłącznie z materiałów pochodzących z płaszcza naszej planety. Te doniesienia obaliły wszystkie obowiązujące wówczas teorie i stały się źródłem nowych, często bardzo odważnych koncepcji.

Na wiarygodną teorię musieliśmy czekać naprawdę długo. Ale w końcu przyszli z nią naukowcy z SETI. W swojej symulacji nie tylko potwierdzili, że Srebrny Glob powstał w wyniku kontaktu z innym ciałem, ale również rozwiązali zagadkę jego tajemniczej "ziemskiej" budowy.

Reklama

W momencie zderzenia Ziemia bardzo szybko wirowała wokół swojej osi. Doba trwała wówczas tylko 2,3 godziny. Sytuacja zmieniła się, kiedy z prędkością 72 tys. km/h uderzyła w nią planeta dwukrotnie mniejsza od Marsa. Siła była tak ogromna, że obiekt "przebił się" aż do jądra naszej planety, tworząc przy tym otwór. Theia, bo takim mianem ochrzcili ją naukowcy, prawie w całości wyparowała. Tylko żelazo z jej jądra połączyło się z jądrem ziemskim. Wyrzucone w przestrzeń fragmenty naszego globu utworzyły dysk, który później przekształcił się w Księżyc.

Symulację możecie zobaczyć na poniższym materiale wideo. W celu potwierdzenia swojej hipotezy, naukowcy przeprowadzali ją dla różnych zmiennych, w tym mniejszej prędkości i większego rozmiaru planety Theia. Za każdym razem otrzymywano taki sam wynik.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Księżyc | Wszechświat | Kosmos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy