Adobe uratuje świat przed próbami fałszowania rzeczywistości

Technologie DeepFake, czyli dokonywania głębokich manipulacji w obrazie i głosie znanych ludzi, rozwijają się w szalonym tempie. Powoli stają się one czymś normalnym w globalnej sieci.

Niektóre z manipulacji są już tak realne, że coraz trudniej jest nam odróżnić fikcję od rzeczywistości. Wiele młodych osób jest tak przesiąknięta tymi manipulacjami, że w prawdziwych zdjęciach i filmach widzi fikcję, a w zmanipulowanych prawdę. Aż strach pomyśleć, co będzie za 5 czy 10 lat.

Najlepiej ten problem pokazuje najnowsza manipulacja DeepFake z Markiem Zuckerbergiem w roli głównej, czyli szefem Facebooka. Specjaliści wykorzystali jego prawdziwy głos, przetworzyli go, stworzyli całą nową wypowiedź i umieścili w jego ustach na bazie prawdziwego nagrania. Podobnie stało się z jedną ze scen 8. sezonu Gry o Tron. Efekt zachwyca i jednocześnie przeraża.

Reklama

Jest jednak nadzieja, która nadejdzie z całkiem niespodziewanej strony, bo z firmy Adobe. Przecież to właśnie Photoshop to jedno z największych narzędzi do siania manipulacji. Z jego pomocą można przerobić zdjęcie brzyduli w top modelki oraz usunąć ze zdjęcia lub dodać najróżniejsze elementy, tym samym tworząc fikcję.

Ludzie tworzący Adobe i naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley dostrzegają ten problem i chcą odmienić smutną rzeczywistość przyszłości globalnej sieci oraz publikowanych w niej informacji. Niebawem w popularnym Photoshopie pojawi się funkcja specjalizująca się w wykrywaniu modyfikacji zdjęć.

Będzie ona wspierana przez zaawansowane funkcje sztucznej inteligencji. Adobe chwali się, że algorytm jest w stanie wykryć zmiany w twarzach osób z aż 99% skutecznością. Ludzkie oczy potrafią tego dokonać tylko z 53% skutecznością. Tak więc jest to naprawdę potężne narzędzie do wykrywania wszelkiej maści manipulacji. Nie liczmy jednak na to, że za kliknięciem magicznego guziczka manipulacje zostaną cofnięte i będziemy mogli zobaczyć prawdziwy obraz. Dostaniemy tylko informację o sfałszowanej treści, ale zawsze to coś.

Naukowcy z Adobe twierdzą, że opracowana przez nich technologia będzie cieszyła się ogromną popularnością w mediach elektronicznych, dla których wykrywanie fałszerstw ma kluczowe znaczenie w ich codziennej pracy przekazywania społeczeństwu jak najbardziej rzetelnych informacji.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Twitter

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy