Apple się dostosuje, ale się nie cieszy. Nadchodzą iPhone'y ze złączem USB-C
Kiedy Unia Europejska ogłosiła, że od 2024 roku wszystkie nowe urządzenia elektroniczne sprzedawane na terenie wspólnoty muszą być wyposażone w złącze USB typu C, jako nowy wspólny standard ładowania, wiele osób zastanawiało się, jak na tę decyzję zareaguje Apple.
![Apple potwierdza iPhone'y z USB-C, ale... się nie cieszy](https://i.iplsc.com/000DZ76K0ILGI59T-C322-F4.webp)
Parlament Europejski przegłosował ostatnio rozporządzenie, na mocy którego od jesieni 2024 roku wszystkie nowe telefony komórkowe, tablety, aparaty cyfrowe, słuchawki, handheldy, głośniki Bluetooth, e-czytniki, klawiatury, myszy czy przenośne systemy nawigacyjne - a od 2026 również laptopy - ładowane zasilaczami o mocy poniżej 100 W, muszą być wyposażone w gniazdo USB typu C. I chociaż większość producentów nie ma z tym większego problemu, bo już od dłuższego czasu przechodzi właśnie na ten standard, to jest jeden ważny gracz, który od zawsze ma inne zdanie na ten temat, a mowa o Apple.
Apple potwierdza iPhone’y z USB-C
Gigant z Cupertino przeszedł wprawdzie na USB typu C w części swoich urządzeń, jak choćby komputery Mac czy tablety iPad, ale w przypadku flagowego produktu, czyli iPhone’ów, chciał pozostać przy złączu Lightning. Wygląda jednak na to, że nie ma zamiaru dłużej walczyć z Unią Europejską i zgodnie z przypuszczeniami - trudno było przecież spodziewać się, że Apple wycofa się z europejskiego rynku - dostosuje się do nowych wymagań wspólnoty. Podczas konferencji Wall Street Journal Tech Live z udziałem przedstawicieli firmy, tj. Grega Joswiaka i Craiga Federighiego, doczekaliśmy się zaś oficjalnego potwierdzenia iPhone’ów z USB typu C.
Pierwszy z panów przyznał, że Apple "nie ma innego wyjścia i oczywiście będzie musiało się dostosować", ale jednocześnie bardzo wyraźnie zaznaczył, że firma nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw, bo od zawsze wolała polegać na własnych inżynierach niż z góry narzucanych rozwiązaniach.
Co więcej, jego zdaniem ładowarki z odczepianymi przewodami w gruncie rzeczy rozwiązały problem wspólnego standardu, a decyzja mająca na celu ochronę środowiska i wygodę użytkowników, w rzeczywistości wygeneruje mnóstwo elektronicznych odpadów i odbije się na klientach.
Joswiak odmówił jednak odpowiedzi na pytanie o to, czy iPhone’y ze złączem USB typu C będą dostępne tylko na rynku europejskim, czy może zmiana w UE skłoni ich do przesiadki globalnej, co z punktu widzenia produkcji i logistyki byłoby z pewnością dużo łatwiejsze do zrealizowania. Niemniej Apple najwyraźniej nie szuka sposobu na "obejście" przepisów, co może okazać się nieco rozczarowujące dla użytkowników liczących po cichu, że firma całkowicie zrezygnuje z przewodowego ładowania iPhone’ów na rzecz bezprzewodowego, które również rozwiązałoby problem.
Nie mamy wyboru - podobnie jak na całym świecie, Apple będzie przestrzegać lokalnych przepisów. Uważamy, że dla naszych klientów oraz środowiska lepiej byłoby jednak, gdyby władze nie były tak nakazowe