Google wrzuca twoje maile w SPAM? Pozwij ich... Republikanie tak zrobili
Przedstawiciele Partii Republikańskiej zarzucają gigantowi technologicznemu, że jego akcje oraz algorytmy odpowiedzialne za filtrowanie poczty elektronicznej są uprzedzone, w związku z czym postanowili szukać sprawiedliwości w sądzie.
Chociaż większość użytkowników internetu docenia algorytmy, który pozwalają wstępnie przesortować maile w skrzynkach poczty elektronicznej, to druga strona, czyli nadawcy, nie są zbyt zadowoleni z faktu, że ich wiadomości nie docierają do odbiorców i oznaczane są jako spam. Republikański Komitet Narodowy (RNC) postanowił coś z tym zrobić i po 10 miesiącach bezskutecznych prób polubownego załatwienia sprawy - jak przekonują przedstawiciele partii - pozwać Google w związku z uprzedzonym i stronniczym filtrowaniem spamu w Gmailu.
Republikanie pozywają Google za stronnicze filtrowanie spamu
Za spam uznaje się niechciane wiadomości e-mail, na które wcześniej nie wyraziliśmy zgody, a których treść jest niezależna od tożsamości odbiorcy i daje podstawę do przypuszczeń, że nadawca może za jej sprawą odnieść zyski nieproporcjonalne w stosunku do korzyści odbiorcy. Nie da się ukryć, że reklamy polityczne wydają się idealnie pasować do tej definicji, szczególnie jeśli są wysyłane masowo na wszystkie adresy, jakie nadawcy uda się pozyskać, bo z punktem o braku zgody i korzyści odbiorcy z pewnością nie mają problemu.
Republikanie próbują jednak przekonywać, że ich wiadomości nie są spamem, a takie właśnie oznaczanie ich przez Google jest niezgodną z prawem dyskryminacją - jak możemy przeczytać w pozwie złożonym w kalifornijskim sądzie, Republikanie oskarżają więc Google o "dławienie wiadomości e-mail z powodu przynależności politycznej i poglądów RNC".
Republikański Komitet Narodowy wyraża "szczególne zaniepokojenie" podejrzanym wzorem w czasie filtrowania wiadomości, bo jego zdaniem przez większość miesiąca maile RNC trafiają do skrzynek odbiorczych Gmaila, podczas gdy pod koniec każdego są automatycznie wrzucane w spam.
Republikanie wskazują, że takie zachowanie algorytmów, zbiegające się z okresem w miesiącu, kiedy zawsze mogą liczyć na najbardziej udane zbieranie funduszy, trudno uznać za przypadek.
RNC przekonuje w pozwie, że od 10 miesięcy prowadzi z Google rozmowy w tej sprawie, ale nie przyniosły one spodziewanych efektów, bo koncern "ukrywa swoje działania za twierdzeniami o neutralności algorytmów". Zdaniem Republikanów filtrowanie spamu jest celowe, a bezczynność firmy w zakresie skarg partii jest "co najmniej niedbała i nieuzasadniona", co zgodnie z kalifornijskim prawem można uznać za dyskryminację. Co na to główny zainteresowany?
Jak wielokrotnie powtarzaliśmy, nie filtrujemy wiadomości e-mail na podstawie przynależności politycznej. Filtry spamu Gmaila odzwierciedlają działania użytkowników. Zapewniamy szkolenia i wytyczne dotyczące kampanii, niedawno uruchomiliśmy zatwierdzony przez FEC program pilotażowy dla nadawców politycznych i nadal pracujemy nad maksymalizacją dostarczalności wiadomości e-mail przy jednoczesnej minimalizacji niechcianego spamu
Castañeda dodaje przy okazji, że wspomniany program został uruchomiony w sierpniu, właśnie w odpowiedzi na zgłaszane przez Republikanów skargi dotyczące uprzedzeń w filtrowaniu spamu. W jego ramach Google pozwala każdej partii czy kampanii politycznej na rejestrację, która pomoże w takim przygotowaniu wiadomości, by trafiały do odpowiedniego odbiorcy i nie były filtrowanie jako spam - Republikanie nie zgłosili jednak chęci udziału.