Chińskie superkomputery w tajemnicy osiągają wydajność 1 eksaflopa
Dopiero co świat usłyszał o uzyskaniu kwantowej supremacji przez chiński komputer kwantowy, a już dochodzą do nas wieści, że w tym kraju powstały dwa najpotężniejsze w historii superkomputery, które swoją wydajnością pokonały psychologiczną granicę 1 eksaflopa.
To niesamowite, jak w piorunującym tempie w Chinach rozwijają się technologie komputerowe. Można śmiało rzec, że obecnie, zarówno w komputerach kwantowych, jak i tradycyjnych, Państwo Środka wyprzedza Stany Zjednoczone i Japonię o co najmniej pół roku, jak nie cały rok.
Co ciekawe, dwa systemu superkomputerów osiągnęły taką potężną moc obliczeniową już kilka miesięcy temu, ale chiński rząd i zaangażowane w projekt firmy trzymały te informacje w ścisłej tajemnicy. Wszystko w obawie o nałożenie sankcji przez rząd USA na koncerny, które pomagały w budowie superkomputerów.
Wciąż niewiele o nich wiadomo, poza tym, że oba systemy pracują w National Supercomputing Center w Wuxi i National Supercomputing Center z Guanzhou, oraz są oparte na rodzimych chińskich procesorach Tianjin Phytium Information Technology i Sunway Microelectronics. Jak wynika z testu Linpack, pierwszy z nich osiąga moc szczytową na poziomie aż 1,3 EFLOPS, a drugi 1,05 EFLOPS.
To ponad 2 razy więcej (537 PFLOPS) od możliwości najpotężniejszego superkomputera na świecie z kultowego rankingu TOP500, czyli japońskiej maszyny Fugaku. Niebawem jednak amerykanie mogą wyprzedzić Chińczyków z pomocą swoich dwóch superkomputerów o nazwie Frontier i El Capitan, które będą służyły Oak Ridge Leadership Computing Facility i Lawrence Livermore National Laboratory.
Frontier ma mieć moc ok. 1,5 EFLOPS i być uruchomiony do końca bieżącego roku, a El Capitan w 2023 roku. Jednak trzeba tutaj mocno podkreślić, że dwa chińskie superkomputery dokonywały pierwszych eksaskalowych obliczeń już w marcu 2021 roku, czyli na wiele miesięcy przed Amerykanami. Japoński Fugaku też wciąż jest rozbudowywany. Docelowo ma osiągnąć wydajność na poziomie 1,5 EFLOPS.
