"Cobry" zaatakowały Rosję. Turecki sprzęt pomaga Ukrainie w natarciu

Opublikowane w mediach społecznościowych zdjęcia pokazują, że Ukraińcy pojawili się w obwodzie kurskim wyposażeni m.in. w sprzęt podarowany przez Turcję. Mowa o wielozadaniowych kołowych wozach bojowych Otokar Cobra.

Opublikowane w mediach społecznościowych zdjęcia pokazują, że Ukraińcy pojawili się w obwodzie kurskim wyposażeni m.in. w sprzęt podarowany przez Turcję. Mowa o wielozadaniowych kołowych wozach bojowych Otokar Cobra.
Siły Zbrojne Ukrainy w tureckich wozach Cobra II na terenie obwodu kurskiego /Visegrád 24 @visegrad24 /Twitter

Od czasu inwazji Rosji w lutym 2022 roku siły proukraińskie zdecydowały się na kilka mniejszych wtargnięć na teren agresora, ale Kijów zaprzeczał bezpośredniemu zaangażowaniu. To zmieniło się 6 sierpnia tego roku wraz z wkroczeniem wojsk ukraińskich do obwodu kurskiego, w ramach którego Siły Zbrojne Ukrainy oficjalnie przekroczyły granicę na wysokości obwodu sumskiego w sile co najmniej 1000 żołnierzy, wspieranych przez czołgi i pojazdy opancerzone. Od tego czasu Ukraińcy regularnie informują o kolejnych postępach, a zdjęcia w mediach społecznościowych dokumentują tę akcję.

Reklama

Widzimy na nich również wyposażenie dostarczone przez zachodnich sojuszników, co wzbudziło wiele kontrowersji, bo co innego obrona przed inwazją na własnym terytorium, a co innego rajd na przeciwnika poza jego granicami. Najnowsze doniesienia mówią m.in. o czołgach Challenger 2, ale brytyjskie Ministerstwo Obrony z miejsca studzi nastroje, przekonując, że Ukraina ma pełne prawo do wykorzystania podarowanego jej sprzętu do obrony przed Moskwą i "nie wyklucza to operacji wewnątrz Rosji" (z wyłączeniem pocisków Storm Shadow). 

Turecki sprzęt atakuje Rosję

Czy podobnie jest z Turcją? Trudno powiedzieć, ale pytanie jak najbardziej zasadne, bo jak się okazuje pośród wyposażenia wykorzystywanego przez Kijów w obwodzie kurskim znajdują się też wozy Otokar Cobra II podarowane przez Ankarę. Mamy więc dobrą okazję przyjrzeć się tej jednostce, o której dotąd w kontekście wojny w Ukrainie jeszcze nie pisaliśmy. To wielozadaniowy kołowy wóz bojowy produkowany przez przedsiębiorstwo Otokar, który po raz pierwszy trafił do służby w 1997 roku.

Dotąd doczekaliśmy się dwóch generacji pojazdu (pierwsza wykorzystuje podsystemy Humvee) i kilku jego odmian, m.in. transporter opancerzony, opancerzony samochód rozpoznawczy, ambulans, wóz dowodzenia, amfibia oraz platforma uzbrojenia. Ta ostatnia może być wyposażona w karabin maszynowy kalibru 7,62 mm lub 12,7 mm, granatnik automatyczny kalibru 40 mm, armatę automatyczną kalibru 20 mm bądź wyrzutnię kierowanych pocisków przeciwpancernych lub przeciwlotniczych.

Co potrafi Otokar Cobra II?

Siły Zbrojne Ukrainy dysponują drugą generacją Cobry, czyli pojazdem opancerzonym o napędzie 4x4, który mieści dziewięć osób, w tym kierowcę i dowódcę. Jednostka charakteryzuje się wysokim stopniem ochrony przed zagrożeniami ze strony improwizowanych ładunków wybuchowych i min lądowych, a dzięki modułowej konstrukcji może być produkowana w różnych wersjach, zgodnie z różnymi wymaganiami bezpieczeństwa użytkownika.

Cobra II mierzy 5,6 m długości, 2.5 m szerokości i 2,2 m wysokości. Jest napędzana sześciocylindrowym turbodoładowanym silnikiem wysokoprężnym o mocy 360 KM, który pozwala osiągnąć prędkość maksymalną 110 km/h (zasięg 700 km). 

Standardowe wyposażenie pojazdu obejmuje system Run Flat, CTIS, klimatyzację, oświetlenie zaciemniające i ucho holownicze. Można go dodatkowo wyposażyć w wyciągarkę samonawrotną, zestaw do filtracji CBRN, system automatycznego gaszenia pożaru, system nawigacji, domofon i pomocniczy zespół napędowy. Transporter może być uzbrojony w szereg broni, w tym karabiny maszynowe obsługiwane przez załogę i zdalne stanowiska uzbrojenia uzbrojone w rakiety ziemia-powietrze krótkiego zasięgu i granatniki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Ukraina | kursk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy