Dron Bayraktar dla Ukrainy od Polaków. Ruszyła wielka zbiórka

Ukraiński komik i polityk Serhij Prytuła niedawno ogłosił zbiórkę wśród obywateli swojego kraju na zakup tureckiego drona o nazwie Bayraktar. Podobna akcja pojawiła się również na Litwie.

Teraz prywatną zbiórkę zorganizował Sławomir Sierakowski. Akcja ruszyła na serwisie Zrzutka.pl. W chwili pisania tego artykułu, Polacy uzbierali już 835 280 złotych z 22 500 000 złotych. Już po pierwszych 12 godzinach zbiórki na koncie znalazło się ponad 330 000 złotych.

— Suma jest wyjątkowo ambitna, ale zrzutka idzie doskonale! Jeśli zbierzemy mniej, przekażemy wszystko na fundusz Sił Zbrojnych Ukrainy w Narodowym Banku Ukrainy. To samo zrobimy z nadwyżką. Działamy! — napisał w serwisie Zrzutka.pl organizator akcji, Sławomir Sierakowski.

To ogromna kwota jak za jedną sztukę maszyny, ale do końca akcji pozostało 29 dni, a liczba wspierających rośnie w lawinowym tempie, zatem bez problemu uda się osiągnąć upragniony cel. Obecnie aż 8213 osób wzięło udział w zbiórce. Celem jest zakup drona Bayraktar. Te tureckie maszyny odgrywają ogromną rolę w walce z rosyjskim agresorem na Ukrainie.

Bayraktary TB2 pomagają armii ukraińskiej w misjach obserwacyjnych i rozpoznawczych wroga na wschodzie kraju. Dzięki tym maszynom udało się zlikwidować wiele oddziałów okupanta i zniszczyć niezliczoną liczbę sprzętu. W ostatnich dniach producent drona, firma Baykar Makina, przekazała Ukrainie 3 Bayraktary zupełnie za darmo.

— Te drony na pewno mają swoje znaczenie w tej wojnie. One udowodniły już swoją skuteczność w konflikcie w Górskim Karabachu w 2020 roku, czyli konflikcie między Armenią i Azerbejdżanem. Bayraktar jest piękną bronią i na szczęście Rosjanie nie mają czym ich zwalczać — powiedział gen. Waldemar Skrzypczak.

Bayraktar TB2 wykonany jest z kompozytów węglowych oraz aluminium. Maszyna 6,5 metra długości i 12 metrów rozpiętości skrzydeł. Dron może latać z maksymalną prędkością 130 km/h, wznieść się na 8200 metrów i pozostać w powietrzu przez 27 godzin.