Facebook prezentuje autonomicznego robota do instalowania światłowodu na liniach energetycznych
Przewody optyczne przyniosły nam przełom w zakresie prędkości łączy internetowych, ale mają jedną zasadniczą wadę, a mianowicie są dość delikatne, dlatego ich rozmieszczanie bywa problematyczne.
Światłowody nie bez powodu biegną po dnie oceanu albo zakopane w ziemi, bo chociaż ich możliwości w zakresie przesyłu danych są imponujące, to niestety wytrzymałość na uszkodzenia fizyczne nie idzie z nimi w parze. To mocno ogranicza ich stosowanie, bo instalacja wymaga rozkopania okolicy, rozprowadzenia kabli, a następnie usunięcia powstałego w ten sposób bałaganu, co jest niewygodne i bardzo drogie - mówiąc krótko, dostęp do światłowodu mógłby być powszechniejszy, ale problematyczność implementacji sprawia, że wiele regionów z tego rezygnuje.
Czasem dostawcy usług decydują się na jego rozprowadzenie nad ziemią, wykorzystując do tego celu słupy linii energetycznych, ale w takim wypadku trzeba liczyć się z ich szybkim niszczeniem - np. rozciąganiem czy zrywaniem - na skutek wiatru, wysokich i niskich temperatur, a także innych czynników. I tu do akcji wkraczają Facebook i jego robot Bombyx stworzony do instalowania przewodów optycznych na liniach energetycznych, a konkretniej automatycznego owijania ich wokół takich linii.
Autorzy rozwiązania podkreślają, że ich celem było stworzenie rozwiązania, dzięki któremu wszyscy będą mieli równy dostęp do światłowodu i uczciwych cen, niezależnie od miejsca zamieszkania czy statusu majątkowego: - Celujemy w technologię, która umożliwia równą instalację światłowodu na terenach wiejskich i dla społeczności o niskim dochodzie oraz tych zamożnych - czytamy na oficjalnej stronie.
Facebook Connectivity właśnie zaprezentowało działający prototyp robota, wyjaśniając przy okazji, że ten wziął swoją nazwę od łacińskiego słowa jedwabnik. Urządzenie ma bowiem za zadanie autonomicznie pełzać po liniach średniego napięcia, owijając je przewodem optycznym i docelowo osiągnąć w tym prędkość ok. kilometra kabli na 90 minut. Prototyp jest zdalnie kontrolowany przez wykwalifikowaną osobę, ale w przyszłości taki nadzór ma być zbędny, bo Bombyx będzie radził sobie sam, wykorzystując sensory maszynowego widzenia do omijania dziesiątek możliwych przeszkód, jak choćby izolatory na liniach.
Niestety, nie wszystko jest takie piękne, bo 1 kilometr klasycznego przewodu optycznego, który robot ma położyć w wyznaczonym czasie, jest dla niego zbyt ciężki do przenoszenia. Dlatego też Bombyx używa specjalnego rodzaju kabli, które korzystają z lżejszych kevlarowych elementów, mają odporną na wysoką temperaturę osłonkę, a także mniejszą liczby włókien, tj. 24 zamiast 96. Oznacza to, że pogorszeniu ulegają parametry łącza, chociaż Facebook przekonuje, że do użytku domowego i biznesowego, w które celuje ze swoją infrastrukturą, są one i tak w pełni wystarczające.
I wygląda na to, że Facebook jeszcze nie zdążył podzielić się ostateczną wersją, a już znalazł podmioty zainteresowane Bombyxem, bo licencję na technologię wykupiła firma NetEquity Networks, zajmująca się dostarczaniem internetu wysokich prędkości.