Klimaty rodem z Cyberpunka 2077, czyli co potrafi technologia Virtual Production

Polskie studio Platige Image pochwaliło się stworzeniem autorskiej technologii wirtualnego studia nagraniowego, dzięki któremu można tworzyć sceny znane nam z produkcji takich jak serial The Mandalorian Disney’a.

Klimaty rodem z Cyberpunka 2077, czyli co potrafi technologia Virtual Production
Klimaty rodem z Cyberpunka 2077, czyli co potrafi technologia Virtual ProductionGeekweek - import

W kilkuminutowym obrazie stworzonym za pomocą autorskiej technologii Virtual Production, reżyser Armin Kurasz opowiada historię dziewczyny, która w wyniku nagłego, nieprzewidzianego defektu czasoprzestrzeni przenosi się do miasta przyszłości. Miasto to ją zachwyca do tego stopnia, że chce je eksplorować. Niestety, jej niezwykła podróż w przyszłość bardzo szybko kończy się. W rolę zagubionej w czasie dziewczyny wciela się Erika Karkuszewska.

„Wirtualna produkcja daje nam nieograniczone możliwości w kreowaniu filmowego świata. To nowe narzędzie, które zmienia podejście nie tylko do produkcji filmowej, ale też otwiera nowe możliwości kreacji. Dzisiaj, w studio w Warszawie, jesteśmy w stanie w krótkim czasie stworzyć film, który dawniej wymagałby długich zdjęć wyjazdowych albo miesięcy postprodukcji. Teraz możemy tworzyć nierzeczywiste miasta, przenosić się w czasie, w odległe zakątki świata lub wszechświata” – powiedział Armin Kurasz, reżyser filmu. „Virtual Set opracowany przez Platige daje nam dodatkowo jakość na najwyższym, światowym poziomie, którą znamy m.in. z produkcji takich jak serial The Mandalorian Disneya” - dodał.

Twórcy mówią, że proces realizacji tego innowacyjnego filmu nie różnił się znacząco od typowej produkcji przy użyciu technologi greenscreen. Jednak duża część prac graficznych miała miejsce jeszcze przed etapem sesji zdjęciowej. Warto tutaj dodać, że animacje tworzono z wykorzystaniem silnika Unreal Engine. Następnie użyto Virtual Set, czyli ściany LED, na której mogą być wyświetlane renderowane tła. Platige Image chwali się, że dzięki temu realizatorzy mogli zobaczyć na planie niemal efekt końcowy, bo sceny były generowane w trybie rzeczywistym, zatem można było znacznie lepiej realizować ujęcia. W normalnych przedsięwzięciach podsprodukcja zajęłaby wiele dni, a w przypadku Virtual Production cały film mógł powstać w zaledwie 1 dzień.

„Praca w wirtualnej scenografii to nieograniczona swoboda m.in. jeśli chodzi o integrację oświetlenia, kolorów, pory dnia, czy przesuwania budynków pod kadr. Możliwości są praktycznie nieograniczone, dlatego bardzo ważne jest ustalenie konkretnych parametrów, tak jakbyśmy pracowali w zastanej lokalizacji. Wymagało to ścisłej współpracy z zespołem Platige Image i jeszcze większego zaangażowania ze strony wszystkich pionów jeżeli chodzi o przygotowania na etapie pre-produkcji by osiągnąć wiarygodny efekt” – wyjaśnia Michał Dąbal, operator.

Przedstawiciele Platige Image informują, że Virtual Set jest jednym z filarów ich strategii realizacji produkcji na najbliższe pięć lat. Twórcy liczą na stworzenie wielu ciekawych projektów, które podbiją branżę cyfrowej rozrywki, a jednocześnie będą mogły być realizowane szybciej i przy niższych kosztach.

Źródło: GeekWeek.pl/Platige Image / Fot. Platige Image

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas