Korea Północna ocenzurowała program ogrodniczy. Zamazała dżinsy prowadzącego!
Cenzura w Korei Północnej, mająca utrzymać obywateli jak najdalej od "zachodniego zepsucia", to nic nowego. Czasem trudno jednak uwierzyć, o jakim poziomie absurdu tu mówimy, co świetnie pokazuje najnowszy przypadek.
Emisja zachodnich programów to rzadkość w Korei Północnej, ponieważ Pjongjang paranoicznie wręcz próbuje utrzymać swoich obywateli z daleka od obcej kultury. Już sam fakt obecności na północnokoreańskich telewizorach brytyjskiego programu jest więc ogromnym zaskoczeniem - co jednak ciekawe, to nie pierwszy raz, kiedy w telewizji Central TV wyemitowano "Tajemnice ogrodu".
A w jaki sposób Korea Północna weszła w posiadanie programu BBC? Jak twierdzi samo BBC, chociaż anteny satelitarne i dostęp do globalnego Internetu są zakazane, zagraniczne media wciąż docierają do kraju różnymi "tajnymi" drogami. Co więcej, telewizja północnokoreańska często sama "piraci" treści od zagranicznych nadawców, zamazując logo na ekranie, aby ukryć oryginalne źródło.
Jak program BBC trafił na północnokoreańskie TV?
Nie można też zapomnieć, że w 2014 roku ujawniono, że BBC Worldwide oraz brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych miały nadzieję "otworzyć mieszkańcom Korei Północnej oczy na świat poza zamkniętą republiką, nie obrażając reżimu". Sunday Times informowało wtedy, że BBC miało plan wysyłania do Pjongjangu "nieszkodliwych treści".
Co prawda nie wiadomo, czy kiedykolwiek doszło to do skutku i czy "Tajemnice ogrodu" Alana Titchmarsha były częścią "umowy", ale niedawno zostały one wyemitowane. Być może Kim Dzong Un uznał, że wiosna to świetny czas, by obywatele dowiedzieli się więcej o uprawie roślin? Trudno powiedzieć, ale mówiąc zupełnie poważnie, mamy przy tej okazji zobaczyć skalę absurdu stosowanej przez reżim cenzury.
Luksusowe samochody tak, ale dżinsy nie!
Jak informuje serwis NK News, "Tajemnice ogrodu" są dubbingowane, a w tle odtwarzana jest koreańska muzyka. Co więcej, w jednym z wyświetlonych ostatnio odcinków spodnie prowadzącego zostały zamazane, bo Alan Titchmarsh miał na sobie... dżinsy! Korea Północna zakazała ich noszenia już w latach 90. ubiegłego wieku, za rządów Kim Dzong Ila i była to część kampanii przeciwko rzekomo "korodującym skutkom kultury zachodniej".
Kim Dzong Un nie tylko nie podważył decyzji ojca, uznając dżinsy za "symbol imperializmu", ale jeszcze rozszerzył katalog zakazów na piercing, farbowanie włosów i noszenie "niesocjalistycznych" fryzur. Jednocześnie sam nie stroni od zachodnich produktów luksusowych, zwłaszcza samochodów i przyjaźni z gwiazdami pokroju Dennisa Rodmana, ale przecież od dawna wiadomo, że co wolno wojewodzie...