NASA i Sierra Space testują kosmiczny habitat. Całość eksplodowała
Firma Sierra Space we współpracy z agencją NASA przygotowuje nadmuchiwany habitat, który zostanie wykorzystany w przyszłych stacjach kosmicznych. W trakcie testów doszło do wysadzenia go w powietrze. Spokojnie, bo tak właśnie miało być. W ten sposób sprawdzano wytrzymałość opracowanej konstrukcji.
NASA planuje za kilka lat zdeorbitować Międzynarodową Stację Kosmiczną, co powinno nastąpić w 2031 r., ale w drodze są inne placówki tego typu. To właśnie z myślą o nich trwają prace nad różnymi nowymi rozwiązaniami, które zostaną wykorzystane w kosmosie. Wśród nich jest nietypowy habitat stworzony przez firmę Sierra Space.
Sierra Space i NASA wysadziły nowy habitat w powietrze
Projekt firmy Sierra Space nazywa się LIFE (skrót od Large Integrated Flexible Environment) i jest to habitat zbudowany z elastycznych materiałów, które po nadmuchaniu przyjmują postać sztywnej struktury. Rozwiązanie wspierane jest przez agencję NASA, która widzi w nim duży potencjał.
Wspomniany habitat ma oczywiście pewne granice wytrzymałości i właśnie to chciano sprawdzić w trakcie specjalnego testu, który skupiał się na powłoce ciśnieniowej LIFE. Próba polegała na nadmuchiwaniu całości aż do uzyskania granic wytrzymałości. Ta oczywiście została osiągnięta i cała konstrukcja eksplodowała.
Podobne rozwiązanie stosuje się w łazikach marsjańskich
Konstrukcja LIFE oparta jest na pasach Vectran i nie jest to nowe rozwiązanie. Podobne używa się w łazikach marsjańskich. Po nadmuchaniu na orbicie okołoziemskiej habitat ma w stanie uzyskać większą wytrzymałość niż stal oraz podobne materiały o zwiększonej odporności.
NASA wsparła testy LIFE i w ten sposób habitat został nadmuchany powietrzem o ciśnieniu przekraczającym zalecane 60,8 psi. Finalnie wszystko eksplodowało, co możecie obejrzeć na poniższym filmie (od 5 minuty i 55 sekundy).
Habitat LIFE trafi na przyszłe stacje kosmiczne
Sierra Space wierzy, że jej habitat będzie mógł być w przyszłości wykorzystany na komercyjnych stacjach kosmicznych. Po spakowaniu konstrukcja jest bardzo mała i to ułatwia jej wyniesienie w przestrzeń. Samo napompowanie jest proste i pozwala uzyskać rozmiary trzypiętrowego budynku mieszkalnego.
Firma twierdzi, że zaledwie kilka takich modułów umożliwi stworzenie większej przestrzeni dla astronautów w porównaniu do całej Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W ciągu roku mają odbyć się dalsze testy projektu, które umożliwią sprawdzenie wytrzymałości innych części konstrukcji.