Nowa aplikacja mogłaby zwiększyć wydajność baterii w telefonach nawet o 30%
Aplikacja, która zwiększy wydajność baterii, zostanie wkrótce przedstawiona gigantom. A to wszystko w słusznym celu.
Już za kilka dni na specjalnym wydarzeniu naukowcy przedstawią nową aplikację. EOptomizer może znacząco wpłynąć nie tylko na technologię, ale i środowisko.
Podstawowe założenia
Zadaniem EOptomizera jest analiza zachowania używanych aplikacji na urządzeniach mobilnych i zoptymalizowanie ich działania, co ma przełożyć się na dłuższą żywotność akumulatorów, lepszą wydajność układu, zmniejszone wydzielanie ciepła oraz zwiększoną efektywność. Naukowcy zaznaczają, że to istotny aspekt dla środowiska i potencjalne oszczędności ze strony użytkowników. Im dłużej korzystamy z danego urządzenia, które, zakładając, działa bez zarzutów, tym mniej chcemy je wymienić. To z kolei może zaowocować w obniżeniu popytu na coraz to nowsze twory techniki.
Jak to działa?
EOptomizer bazuje na uczeniu maszynowym. Polega ono na tym, że sztuczna inteligencja jest w stanie stopniowo uczyć się na podstawie zebranych danych, analizować je i w związku z tym podejmować konkretne decyzje, przybliżające do upragnionego celu.
Prezentacja
Aplikacja zostanie zaprezentowana szerokiej publiczności w Robinson College, w Cambridge, 11 lipca 2022 roku od 11:00 do 16:00. Zaproszenie otrzymali technologiczni giganci, tacy jak Nokia czy Huawei. Całość odbędzie się w ramach projektu stworzonego przez Uniwersytet Essex, którego celem jest wskazanie istotności zrozumienia potencjału komercjalizacji technologii uczenia maszynowego, aby osiągnąć neutralność węglową (jego dokładna angielska nazwa to: "Understanding Commercialization Potential of Embedded Machine Learning Technology to Help in Achieving Net Zero Emissions"). Cały czas można zgłosić chęć dołączenia do wydarzenia poprzez formularz google.
Piękna idea, ale co z wykonaniem?
Reakcja technologicznych gigantów będzie na pewno interesująca i warto się jej przyjrzeć. W jaki sposób aplikacja tego typu im się opłaci? Zakładając, że dłuższa żywotność i lepsze działanie urządzeń oznacza spadek zainteresowania zakupem nowych - trudno powiedzieć. Użytkownikom powinno to natomiast przynieść oszczędności. Z drugiej strony jednakowo trudno będzie niestety sprzedawać swoje produkty na wymierającej planecie, do czego niezaprzeczalnie prowadzi nas kryzys klimatyczny. Być może to jest właśnie klucz całej idei, ale z pewnością nie będzie to łatwe do przetrawienia dla przodujących firm w dziedzinie technologii.