Nowe "samoloty dnia zagłady" w USA. Widmo globalnej wojny atomowej
Amerykański rząd niebawem będzie miał do swojej dyspozycji dwanaście nowych "samolotów dnia zagłady", czyli Boeingów E-6B, które są w stanie przetrwać wybuch bomby atomowej. Armia przygotowuje się do realizacji mrocznej wizji globalnej wojny jądrowej.
Co ciekawe, na początku marca bieżącego roku, amerykański "samolot dnia zagłady" został dostrzeżony podczas misji szkoleniowej nad Nebraską. W połowie marca przybył już do bazy sił powietrznych RAF Mildenhall w Wielkiej Brytanii, gdzie stacjonuje do dziś. NATO nie ukrywa, że jest to odpowiedź Sojuszu na jądrowe groźby Kremla.
Teraz dochodzą do nas wieści, że armia USA intensywnie przygotowywała się do realizacji wizji wojny jądrowej z Rosją lub Chinami już od ponad roku. Amerykański koncern zbrojeniowy Northrop Grumman oficjalnie przekazał bowiem Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych pierwszy z dwunastu zmodyfikowanych E-6B "Mercury", czyli "samolotów dnia zagłady", które mają pozwolić najwyższym oficjelom rządu USA przetrwać wojnę jądrową i sprawować władzę nad krajem.