Sejmflix, czyli hit YouTube z polskiego sejmu

Setki tysięcy Polaków śledziło wczorajszą transmisję z sejmu na żywo. Jeszcze przed rozpoczęciem nadawania w wirtualnej kolejce ustawiło się kilkanaście tysięcy osób, a po ponad 2 godzinach trwania wideo jest oglądane przez ponad ćwierć miliona osób. Ostatecznie materiał oglądało kilka milionów osób.

Sejm na żywo hitem YouTube

11 grudnia o godzinie 10:00 rozpoczęła się transmisja posiedzenia Sejmu, do której zasiadły setki tysięcy osób w całym kraju. Podczas transmisji swoje exposé wygłosił premier Mateusz Morawiecki, następnie głos zaczęli zabierać posłowie i przedstawiciele klubów parlamentarnych. To kolejny raz, gdy transmisja z obrad Sejmu na żywo osiągnęła niebotyczne wyniki na polskim YouTube

Reklama

Dokładnie o 12:30 liczba oglądających transmisję na żywo wyniosła 257 528 osób, jednak później ta liczba mocno wzrosła. Nie brakowało sekcji komentarzy na żywo, w której oglądający na bieżąco komentują wypowiedzi polityków i sytuacje zaobserwowane na sali plenarnej. Całość przypomina szalenie popularny stream, jednak w tym wypadku głównymi bohaterami są politycy. To doprawdy zaskakująca i bezprecedensowa sytuacja.

Jak można się domyślić, nie obyło się bez zabawnych sytuacji. Te szybko zostały wytknięte przez internautów:

Można spodziewać się, że po południu obrady na żywo na YouTube będzie śledziło jeszcze więcej widzów. 

Sejm zdecydował o braku wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Zabrakło sejmowej większości, dlatego parlamentarzyści wybrali premiera w drugim kroku konstytucyjnym. Wspólnym kandydatem KO, Polski 2050 i Nowej Lewicy był Donald Tusk.

Sejm online - fenomen w kraju i za granicą

Dzień po rozpoczęciu pierwszej transmisji z 11 grudnia, materiał przekroczył granicę 4 milionów odtworzeń. To sytuacja doprawy wyjątkowa, a polski fenomen został zauważony za granicami kraju. Oglądanie posiedzeń sejmu określa się mianem "Sejmflix", parafrazując nazwę popularnego serwis streamingowego. Doszło do tego, że o sytuacji zaczęły rozpisywać się zagraniczne media.

Brytyjskie BBC czy The Guardian niejednokrotnie informowały czytelników o popularności polskich obrad. Wyniki osiągane przez oficjalny kanał sejmowy na YouTube już dawno przebiły choćby niemiecki Bundestag. Takiego zainteresowania polską polityką nie było od lat. Warto zauważyć, że transmisje na żywo były dostępne już wcześniej. Jednak dopiero teraz zaczęły cieszyć się takim uznaniem.

Sejmflix. Oglądalność obrad w górę

Nie tak dawno informowaliśmy o rosnącej popularności transmisji z sejmu. Doszło do tego, że kanał Sejmu RP osiągnął granicę 100 tysięcy subskrybentów, kwalifikując się tym samym do otrzymania srebrnego przycisku z YouTube. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło.

Transmisje na żywo z Sejmu RP zaczęły cieszyć się jeszcze większą popularnością, a teraz oficjalny kanał ma już ponad 530 tysięcy obserwujących. Nie wiadomo, czy dobrnie do granicy miliona (złoty przycisk), ale już teraz wynik ten szokuje.

Obrady Sejmu na żywo na topie

Okazuje się, że nie tylko tak ważne wystąpienia cieszą się dużą popularnością. Wczorajsze obrady Sejmu dotyczyły powołania nowego rządu, jednak również wcześniejsze filmy były oglądane przez wiele osób. Wystarczy spojrzeć na pozostałe filmy na kanale. Dla przykładu opublikowany 10 dni temu materiał z marszałkiem osiągnął prawie 1 milion wyświetleń.

Pozostałe filmiki są oglądane często przez kilkaset tysięcy osób. To liczby, których nie powstydziłby się niejeden wielki twórca na tej platformie. A wszystko to bez kontrowersyjnych tytułów i miniaturek - zainteresowanie społeczne jest ogromne!

Polecamy na Antyweb: Płacisz i nic nie masz. Co przemawia przeciwko subskrypcjom

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sejm RP | YouTube | Streaming
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy