Setki elektrowni jądrowych tylko do ładowania samochodów elektrycznych
Pojazdy elektryczne mają coraz więcej swoich zwolenników na całym świecie. Analitycy ze świata motoryzacji wieszczą jednak nadchodzącą energetyczną apokalipsę w kwestii ich ładowania.
Nikt już nie ma wątpliwości, że pojazdy elektryczne to przyszłość motoryzacji. Niestety, największą zmorą tego rodzaju napędu jest ładowanie akumulatorów. Okazuje się, że niebawem przy każdej stacji ładowania będzie stawiana mała elektrownia jądrowa. Nie jest to żadną przesadą.
Według najnowszego raportu, największym zagrożeniem dla infrastruktury energetycznej krajów świata będą nie tylko elektryczne pojazdy osobowe, ale przede wszystkim ciężarowe. Już teraz stacje ładowania mocno obciążają elektrownie. Najgorsze ma jednak nadejść wraz z popularyzacją elektrycznej formy transportu.
Powstanie tysiące nowych elektrowni jądrowych?
Analitycy wskazują, że z roku na rok będzie rosło zapotrzebowanie na stacje oferujące większe moce ładowania pojazdów. Jest to kluczowa sprawa jeśli takie pojazdy mają być konkurencyjne względem tych z napędem spalinowym. Szybkie naładowanie pojazdu pozwoli skrócić czas podróży, ale jednocześnie mocno obciąży sieć energetyczną.
Raport ostrzega, że w samych Stanach Zjednoczonych już w 2030 roku średniej wielkości stacja ładowania samochodów elektrycznych będzie pobierała 5 megawatów, czyli tyle prądu, ile cały stadion podczas większej imprezy sportowej. W 2035 roku większa stacja pochłonie już 20 MW, a w 2040 roku ponad 40 MW. Tyle potrzebuje średnie miasto.
Z pomocą przyjdą elektrownie jądrowe typu SMR
Analitycy nie mają złudzeń, że potrzebne są ogromne inwestycje. Nie trudno policzyć, że 25 stacji ładowania będzie potrzebowało razem 1000 MW. Tyle oferuje elektrownia jądrowa z jednym reaktorem. Tymczasem w całych USA i reszcie świata będzie potrzeba tysięcy stacji ładowania.
Tutaj z pomocą przyjdą nie tylko technologie pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych, ale również najnowocześniejsze elektrownie jądrowe typu SMR. Takie modułowe reaktory jądrowe można będzie stawiać nawet na osiedlach mieszkalnych w dużych miastach i tym samym zaspokoić na dekadę wszelakie potrzeby energetyczne tysięcy ludzi.