Szczepienie lub wypowiedzenie - giganci technologiczni nie pozostawiają pracownikom wyboru
Duże międzynarodowe koncerny nie chcą pozwolić na to, żeby pandemia wpływała na ich działalność i zarobki, w związku z czym wprowadzają dość drastyczne rozwiązania covidowe.
Część koncernów technologicznych, która zatrudnia dziesiątki tysięcy pracowników, nie ma zamiaru ryzykować ognisk koronawirusa w swoich placówkach, a co za tym idzie przestojów w pracy. W związku z tym słyszymy o kolejnych zasadach związanych z pandemią, a najnowsze ogłoszenia pochodzą od Apple i Adobe, które są przy okazji kontrahentami rządowymi, więc muszą dostosować się do wprowadzonych przez prezydenta Joe Bidena wymagań.
Zacznijmy od Apple, które poinformowało, że od 1 listopada w firmie obowiązuje nowa polityka covidowa, w ramach której niezaszczepieni pracownicy zostają zobowiązani do codziennych testów (oczywiście w te dni, kiedy będą pracować w biurze, a nie zdalnie z domu). Firma już we wrześniu zaczęła zbierać dobrowolne informacje o statusie szczepienia pracowników - osoby, które nie chcą podawać, czy się zaszczepiły, będą podlegać takim samym zasadom, czyli codziennym testom, jak osoby niezaszczepione. Zaszczepieni pracownicy też będą testowani, ale tylko raz w tygodniu.
Pytanie tylko, czy na tym koniec, bo Apple jest kontrahentem rządowym, a administracja prezydenta Joe Bidena wymaga od takich podmiotów, żeby do 8 grudnia wszyscy pracownicy byli zaszczepieni. Czy firma znalazła sposób na obejście tych regulacji, czy może za jakiś czas dowiemy się o kolejnym zaostrzeniu w zakresie Covid? Raczej to drugie, bo Apple z pewnością nie porzuci lukratywnej umowy z rządem, szczególnie że nie jest pierwszym koncernem wprowadzającym takie zasady, bo podobne mają już Google czy Microsoft.
Za moment dołączy do nich również Adobe, które nie bawi się w żadne półśrodki - firma ogłosiła, że do 8 grudnia, czyli terminu wyznaczonego przez rząd, wszyscy pracownicy muszą przedstawić zaświadczenie o szczepieniu przeciwko Covid-19. Wybór? Szczepienie albo rezygnacja z pracy, bo tu w grę również wchodzą olbrzymie pieniądze z kontraktów rządowych. Wystarczy wspomnieć, że tylko w tym roku Adobe współpracowało z agencjami rządowymi we wszystkich 50 stanach w zakresie modernizacji serwisów Adobe Experience Cloud and Adobe Document Cloud, a wcześniej uruchomiło rządowy system szybkiego reagowania, żeby zagwarantować obywatelom sprawny dostęp do usług rządowych.
Regulacje jak dotąd dotyczą tylko amerykańskich placówek wymienionych firm, ale trudno przewidzieć, czy ostatecznie nie będą obowiązywały wszędzie, żeby nie dzielić pracowników. Pytanie też, czy przedłużająca się pandemia nie sprawi, że podobne zasady zaczną być wprowadzane również w innych krajach. Czas pokaże.