Ten telewizor "nalepisz" na ścianie. I nawet nie musisz podłączyć go do prądu!
Najnowszy telewizor firmy Displace przypomina element scenografii futurystycznych filmów S-F. Nie potrzebuje przewodów, ma kamerę do rozpoznawania gestów i specjalną przyssawkę, aby przylepić go do ściany. Powiało przyszłością!
Jeśli myśleliście, że telewizor już niczym nie może was zaskoczyć, to nie widzieliście najnowszego modelu firmy Displace. Futurystyczny telewizor po raz pierwszy zobaczyli zwiedzający targi elektroniki użytkowej CES 2023 i z miejsca stał się sensacją. Zacznijmy od tego, że na obudowie nie ma widocznych żadnych portów ani kabli, w tym także doprowadzającego napięcie. Jest to możliwe dzięki temu, że jest wyposażony w cztery akumulatory w formie wyjmowanych z obudowy paneli. Do tego, aby telewizor działał wystarczy jeden tylko jeden z nich.
Przy pełnym naładowaniu wszystkich akumulatorów Displace pozwala na nieprzerwane oglądanie przez 180 godzin filmów przesyłanych strumieniowo. Oznacza to, że przez dwa tygodnie możemy każdego dnia oglądać cokolwiek chcemy przez sześć godzin bez potrzeby ponownego ładowania akumulatorów. A to dopiero początek niespodzianek, które kryje w sobie ten niezwykły telewizor.