Zapomnijcie o aparacie 108 MP, nowy smartfon Xiaomi będzie miał 200 MP

Producenci smartfonów prześcigają się w oferowaniu coraz to lepszych aparatów, dzięki którym fani mobilnej fotografii mogą uwieczniać ważne dla nich chwile. Najlepsze przyjdzie jednak w przyszłym roku.

W sprzedaży znajduje się już całkiem sporo smartfonów wyposażonych w sensor o rozdzielczości aż 108 MP. W przyszłym roku mają królować nowe smartfony z jeszcze potężniejszymi sensorami. Co ciekawe, wersja testowa MIUI 12 zawiera sporo informacji na temat nadchodzącego flagowca Xiaomi. Chodzi o Mi 11, który ma pojawić się w sprzedaży po nowym roku.

Z przecieku wynika, że na jego pokładzie pojawi się aparat główny o rozdzielczości nawet 200 MP (256 MP?). Ale to nie wszystko. Szybki procesor ma oferować nagrywanie filmów w jakości 4K z prędkością nawet 120 klatek na sekundę lub 8K z prędkością 60 klatek na sekundę. Nie zabraknie też technologii HDR, która ma być wspomagana przez zaawansowane systemy sztucznej inteligencji.

Reklama

Możemy być pewni, że Xiaomi nie poprzestanie na sensorach 200 MP. Jakiś czas serwisie Weibo pojawił się wpis okraszony dziwnym zdjęciem. Mogliśmy na nim zobaczyć tajemniczy smartfon z włączoną aplikacją aparatu w trybie manualnych ustawień Ultra Clear Camera, gdzie pojawia się opcja wyboru rozdzielczości fotografii na poziomie aż 256 MP.

Xiaomi w przyszłym roku wypuści na rynek też pierwszy smartfon z kamerą do selfie ukrytą pod ekranem oraz smartfon z wysuwanym z obudowy obiektywem głównego aparatu. Technologia ta ma pozwolić na wykorzystanie większej przysłony, która zwiększy ilość światła wejściowego o 300 procent. Nowy moduł kamery będzie posiadał też większy kąt przeciwwstrząsowy, dzięki czemu wykonywane obrazy będą ostrzejsze o 20 procent.

Fani mobilnej fotografii będą mogli zatem liczyć na świetnej jakości zdjęcia w kiepskich warunkach oświetleniowych, czyli po zmroku. Co najważniejsze, smartfony z wysuwanymi obiektywami mają cechować się podobną grubością, co obecnie sprzedawane. Przyszły rok zapowiada się zatem wyśmienicie dla wszystkich szczęśliwych posiadaczy nowych smartfonów z Chin.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Weibo

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy