Test Lenovo Moto G4
W zeszłym roku Moto G3 było, naszym zdaniem, najlepszym "smartfonem za 999 zł". Czy w przypadku jego następcy, Moto G4, można mówić o podobnym hicie?
Poprzednia generacja Moto G miała ekran o przekątnej 5 cali. W nowej iteracji zdecydowano się na powiększenie wyświetlacza, zatem i samego smartfonu. Początkowo myślałem, że to zły pomysł - poprzedni model był fantastyczną wypadkową rozmiarów, ceny i mocy obliczeniowej. Wystarczy jednać wziąć Moto G4 do ręki, aby zrozumieć, że wszystko jest w porządku. Telefon jest tak dobrze wyważony (waga - 155 g), że jego trzymanie w dłoni to istna przyjemność. Ze świecą szukać smartfonów, które mogą pochwalić się czymś takim. Zaokrąglone krawędzie i mikrofaktura z tyłu sprawiają, że smartfon łatwo chwycić, zatem można wygodnie obsługiwać go jedną ręką. Specjalna hydrofobowa nanopowłoka chroni urządzenie od zewnątrz i wewnątrz przed zalaniem, zachlapaniem czy lekkim deszczem.
Co ma pod maską?
Lenovo Moto G4 wyposażony jest w ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 617 1,5GHz wspierany przez 2 GB pamięci operacyjnej, a także układ graficzny Adreno 405. Wbudowana pamięć testowanego modelu to 16 GB, które dodatkowo można rozszerzyć o 128 GB za pomocą karty microSD. Testowany model umożliwiał korzystanie z dwóch kart SIM. Jak wspomniano, Moto G4 ma 5,5-calowy ekran Full HD o zagęszczeniu 401 ppi. Jego jakość (ostrość obrazu, kolory) przywodzi na myśl inne modele Moto.
Moto G4 ma zainstalowany system Android 6.0.1 Marshmallow. Funkcjonalność systemu wzbogacona została o usprawnienia pod nazwą ulepszenia Moto. Wyświetlacz smartfonów (Moto Display) oferuje przeglądanie powiadomień i wiadomości bez konieczności odblokowywania telefonu, a także odtwarzanie i wstrzymywanie muzyki. Z kolei akcje gestów (Moto Actions) to funkcja reagująca na ruchy i gesty użytkownika, pozwalająca szybko uruchomić aparat i latarkę oraz włączyć tryb "nie przeszkadzać" dla połączeń i powiadomień. Te rozwiązania znamy z poprzednich modeli. Co istotne, smartfon nie korzysta z nakładek systemowych lub innych, zupełnie niepotrzebnych udogodnień. System jest na tyle "czysty", na ile może być.
Jak smartfon wypada w testach wydajnościowych? W benchmarku Quadrant Standard Edition osiągnął wynik 25 307, a w AnTuTu - 45 859 punktów. Co to oznacza? Tyle, że smartfon łapie się na średnią-wyższą półkę dostępnych na rynku smartfonów. A w segmencie smartfonów za około 1000 zł oficjalnie dostępnych na naszym rynku - plasuje się całkiem wysoko. Jedynie gracze, szukający mocnego sprzętu, mogą być odrobinę rozczarowani.
Bateria i aparat
Główny aparat ma rozdzielczość 13 Mpix oraz przysłonę ƒ/2.0. Kamera posiada funkcję nagrywania w rozdzielczości 1080p. Z kolei przedni aparat o rozdzielczości 5 Mpix i został wyposażony w obiektyw szerokokątny. W konkluzji te dane przekładają się na niezłej jakości zdjęcia, trochę lepsze niż w przypadku Moto G3, który sprawdzał się całkiem nieźle praktycznie w każdej sytuacji, może za wyjątkiem zdjęć robionych przy słabym oświetleniu. Zatem, znowu jest naprawdę nieźle, ale osoby szukające najlepszej jakości zdjęć z możliwych, powinny szukać jej u modeli kosztujących około 2000 zł.
A bateria? Spisuje się naprawdę dobrze. Bez problemu wytrzyma ponad 24 godzin standardowego użytkowania. Przy odpowiednio efektywnym zarządzeniu energią urządzenia, sprzęt wytrzyma dwie doby bez ładowania. Dobry wynik.
Podsumowanie
- Bardzo dobre wzornictwo i waga
- Niezły aparat i dodatkowe funkcje
- Niezłe osiągi, ale nie dla hardkorowych graczy