Test Samsung Gear Fit - opaska dla aktywnych

Gear Fit to przedstawiciel bardzo - nomen omen - modnej w ostatnim czasie "elektroniki ubieralnej" ("wearable technology" - niestety, w języku polskim nadal nie mamy dobrego odpowiednika tego anglojęzycznego terminu). Fit to inteligentna opaska (smartband), dzięki której możemy nie tylko sprawdzić godzinę, ale - przede wszystkim - otrzymywać powiadomienia, zapisywać nasze bieżące aktywności (lifelogging) oraz monitorować nasz puls, liczbę wykonanych kroków czy ilość spalonych kalorii. W teorii zatem, smartband ma ułatwić nasze codzienne życie.

Opaska Gear Fit wygląda fenomenalnie - trzeba to sobie powiedzieć jasno. Fantastyczny, zakrzywiony i dotykowy wyświetlacz AMOLED (1,8 cala), zamknięty w metalicznej ramce, doskonale dopasowuje się do naszego nadgarstka. Waga 27 gramów nie jest praktycznie odczuwalna.  Futurystyczna "tarcza" została umieszczona na  wymiennym, silikonowym pasku. Testowany przez nas model miał opaskę w kolorze czarnym. Znajdziemy jeszcze opaski pomarańczowe i szare. Chociaż, kto wie, jeśli Fit okaże się sukcesem - pewnie na rynku nie zabraknie kolejnych pasków.

Jeszcze kilka słów o samym wyświetlaczu. Jego rozdzielczość to 432 na 128 pikseli z wysokim zagęszczeniem pikseli, które wynosi 250 punktów/cal. Konkurencja nie ma tak zaawansowanego ekranu - to na pewno. W większości przypadków - w ogóle go nie ma. Wyświetlacz obsługujemy przy pomocy dotyku. Jedyny fizyczny przycisk włącza i wyłącza urządzenie. Wykonanie ruchu "spoglądam na zegarek" (energicznie przybliżamy go do nas), sprawia, że ekran włączy się automatycznie. Działa to prawie za każdym razem, ale nie zawsze. Czasami działa także, kiedy tego nie chcemy. Przez premierą Fit krytykowano fakt, że opaska wyświetla informacje tylko w poziomie. Możemy jednak zmienić orientację na pionową, bardziej naturalną dla zegarka. Podsumowując. Gear Fit wygląda świetnie - teraz sprawdźmy, jak sprawuje się w praktyce.

Zacznijmy od tego, że Fit współpracuje jedynie z kilkoma urządzeniami z rodziny Galaxy (m.in. z S3, S4, S5, Note 3 i Note 2, S4 mini, S4 Active i S4 Zoom). Jeśli nie mamy odpowiedniego urządzenia Samsunga - nie uruchomimy Fita. Powód? Po wyjęciu z pudełka potrzebna jest synchronizacja (via Bluetooth 4.0) ze specjalną aplikacją Gear Fit. Apka umożliwia nie tylko zmianę tapety (to możemy zrobić z poziomu samego urządzenia), ale przede wszystkim zarządzanie powiadomieniami (które aplikacje mają zsynchronizować się z Fitem), a także aktualizację oprogramowania samego urządzenia.

Na wyświetlaczu Gear Fit funkcje ekranu głównego pełni informacja o godzinie. Możemy do niego dodać np. informacje o pogodzie, datę lub liczbę wykonanych kroków. Pozostałe ekrany kryją m.in. Stoper, Czasomierz, Krokomierz, Czujnik Pulsu, Powiadomienia (z serwisów społecznościowych) czy Ustawienia. Fit ma sporo funkcji znanych z inteligentnych zegarków, umożliwiając czytanie SMS-ów (ale nie mamy na nie jak odpowiedzieć) lub mail czy informacji na przykład z Twittera. Oczywiście, aby je otrzymać, musimy być zsynchronizowani ze smartfonem. Przeglądanie dłuższej korespondencji na opasce mija się z celem i jest trochę nieporęczne. Ale krótkie formy - czemu nie. Dzięki Fit wiemy, czy ktoś do nas dzwoni. Niestety, nie odbierzemy połączenia (jak w Samsung Gear 2). Możemy jedynie je odrzucić. Lub odrzucić i wysłać przygotowaną wcześniej formułkę (SMS-em), że np. oddzwonimy potem. Możemy przygotować także własne odpowiedzi.

Gear Fit pomoże nam rejestrować nasze aktywności w zakresie - spacerów, biegania, jazdy na rowerze i pieszej wycieczki. Więcej dyscyplin na razie brak. Chociaż opaska jest wodoodporna, to o np. pływaniu w niej mowy nie ma. Fit zmierzy nasz puls. W teorii. Jednak nie zawsze jest to możliwe (trzeba próbować do uzyskania rezultatu), przez to wynik należy traktować raczej umownie. Krokomierz też działa "jak chce", na przykład naliczając nam kroki... podczas jazdy autobusem. Może to przez te polskie, dziurawe ulice. Ale takie są fakty. Co 5000 kroków dostajemy medal (osiągnięcie) - elementy grywalizacji w Gear Fit to fajny pomysł.

Aplikacja S-Health na smartfonie Galaxy będzie gromadzić wszystkie informacje zebrane przez Fit, aktualizując nasze sportowe przedsięwzięcia. Przed pierwszą aktywnością tworzymy także swój profil (wiek, waga i data urodzenia) - tak, aby aplikacja oraz sam Gear dostosowały się do naszych potrzeb. Czy Gear Fit jest lepszy od takich smartbandów jak FitBit czy Jawbone? Na pewno z jednej strony potrafi więcej (głównie dzięki ekranowi) - z drugiej, takie funkcje jak krokomierz działają lepiej w FitBit. Tylko, że to mimo wszystko trochę inne urządzenie niż Gear Fit.

Bateria w Gear Fit wystarczy na 3 do 4 dni, zależnie od tego, jak często mamy włączony ekran. I jaki poziom jasności ekranu ustawiliśmy. Ładowanie Fita jest możliwe tylko przy pomocy specjalnej, dopinanej przejściówki. Jest ona mała i istnieje spore prawdopodobieństwo, że możemy ją kiedyś zgubić. Trzeba zatem uważać.

Gear Fit to na pewno produkt bardziej udany niż zeszłoroczny zegarek Samsung Gear. Pomimo, że na rynku mamy kilka prostszych (nie posiadających ekranu) opasek, nadal trudno porównać nowość Samsunga do czegokolwiek innego na rynku. Komu można ją polecić? Raczej nie osobom, które bardzo poważnie podchodzą do mierzenia swoich aktywności sportowych - oni zapewne zostaną przy zegarkach GPS Garmina lub innego producenta. Często prawie dwukrotnie lub trzykrotnie droższych niż Fit - dodajmy. Przeciętny Kowalski też nie potrzebuje tego urządzenia. Fit może natomiast spodobać się "środkowej grupie" - osobom lubiącym gadżety, chcącym się wyróżniać, osobom aktywnym, ale podchodzących do sportu w mniej profesjonalny sposób.

Samsung Gear Fit to jednak przede wszystkim pierwsze okrążenie w wyścigu, jakim jest stworzenie nowego segmentu elektroniki i zainteresowanie konsumentów takimi gadżetami. Zobaczymy, kto wygra ten bieg.

Oficjalna cena Fit wynosi 799 zł. Opaskę można jednak już znaleźć w niższych cenach - np. 649 zł w sklepie Orange. Zapewne znajdzie się ona także w ofercie wraz z niektórymi smartfonami Samsunga.