Test Sony Xperia M - nie tylko u operatora komórkowego
W Polsce coraz popularniejszym smartfonem, głównie dzięki korzystnym ofertom u rodzimych operatorów, staje się Sony Xperia M. Czy warto kupić Xperia M lub skorzystać z oferty operatora? Oto nasza opinia o Sony Xperia M.
Sony Mobile radzi sobie bardzo dobrze na polskim rynku - firma zadbała o to, aby mieć w ofercie operatorów komórkowych smartfony z wszystkich półek cenowych. W poszukaniu niedrogiego smartfonu, szczególnie w ofercie "za 1 zł" szybko natrafimy właśnie na Xperia M. A w ofercie detalicznej telefon można obecnie kupić nawet za około 759 zł. Czy to dobry wybór?
Wygląd Xperia M
Widać, że projekt Xperia M był częściowo wzorowany na modelu Z1 - nie tylko dlatego, że telefon posiada charakterystyczny przycisk włącz/wyłącz, ale również ze względu na stosunek rozmiaru ekranu (4 cale) do całej obudowy. Podobnie jak w Z1, także w Xperia M zostawiono wiele "wolnej przestrzeni" między ekranem a krawędziami obudowy. Nie wszystkim się to spodoba. Jednak obiektywnie patrząc, telefon sprawia wrażenie solidnego i trudno mu cokolwiek zarzucić w temacie wykonania. Materiał, z którego zrobiono obudowę jest bardzo przyjemny w dotyku i na pewno jest lepszy niż to, co oferują tanie smartfony w podobnym przedziale cenowym. Tylna część obudowy może zostać zdjęta, a bateria w tym modelu jest wymienna.
Ekran
Od razu widać, że ekran Xperia M odstaje na tle nie tylko droższych smartfonów Sony, ale także konkurencyjnych modeli z tej samej półki cenowej. Ekran TFT z 16 mln kolorów, o rozdzielczości 854 na 480 pikseli nie brzmi źle, ale w rzeczywistości dostajemy "wyblakłe" kolory i przeciętny kąt widzenia (kolory są gorsze, jeśli patrzymy na ekran z boku). Nie ma oczywiście dramatu, ale trzeba wyraźnie stwierdzić, że to najbardziej "odstający" na tle innych element Xperia M. Przykładowo, bardzo popularny w Polsce Xperia P miał znacznie lepszy ekran. Ale to zapewne jedna z przyczyn, dla których telefon nie jest taki drogi - coś za coś.
System i szybkość działania
Włączmy telefon - Xperia M obecnie ma zainstalowany system Android 4.1.2, z nakładą Xperia znaną z "większych" modeli. To dobra informacja, gdyż użytkownicy mogą liczyć na takie przydatne rozwiązania, jak na przykład tryb Stamina, który przedłuża czas pracy telefonu. Xperia M spokojnie wytrzyma 24 godziny bez konieczności ładowania - coś, czego nadal nie możemy powiedzieć o każdym smartfonie. Niedrogi smartfon Sony wypada także całkiem nieźle w benchmarku Quadrant Standard Edition, zdobywając około 4100 punktów. Dla porównania - Galaxy S3 może się pochwalić wynikiem około 5600 punktów. A nowość, Huawei Ascend P6 - wynikiem około 4935. To zaskakująco wysoka punktacja, jak ta tę półkę - spokojnie zatem pogramy sobie nawet w gry z bardziej zaawansowaną grafiką 3D. Najważniejsze jednak, że telefon dzięki temu działa płynnie (i dzięki 1 GB pamięci RAM). Nie stwierdziliśmy także podczas ponad 2 tygodni jego użytkowania jakichkolwiek samoczynnych restartów lub zawieszeń pracy systemu.
Aparat
Xperia M ma aparat o rozdzielczości 5 mpix. Po kilku dniach korzystania z niego widać, że jest on jedynie poprawny - wystarczy do robienia niezłych zdjęć przy dobrym oświetleniu. Ale nie należy spodziewać się rewelacji - wiele zdjęć będzie mieć szumy lub będzie rozmyta. Często nie obędzie się bez kilku prób. Plusem bez wątpienia będzie natomiast tryb HDR, który poprawia jakość zdjęć. Minusem - bardzo przeciętna jakość rejestrowanych materiałów wideo. Inna sprawa, że większość telefonów za mniej niż 1000 zł ma ten problem.
Podsumowanie testu Xperia M
Smartfon Xperia M w ostatecznym rozliczeniu jest jednak bardzo dobrym wyborem, jeśli szukamy przysłowiowego "smartfonu za 1 zł" - warto go wybrać u naszego operatora komórkowego. Ponadto, zapewne Xperia M szybko stanieje, stając się automatycznie dobrym wyborem w przedziale "niedrogi smartfon". Warto zatem mieć ten model w pamięci.
- Bardzo dobra wypadkowa cena-jakość
- Niezłe wykonanie i specyfikacja
- Ekran mógłby być lepszej jakości
- Przeciętna jakość rejestrowanych materiałów wideo