Poznajcie samochód, który przebył największą w historii liczbę kilometrów

Pewnie byłoby to dla Was zaskoczeniem, gdyby nie tytułowe zdjęcie, na którym przestrzeń kosmiczną przemierza Roadster od Tesli. Co prawda, nie robi tego na własnych kołach, ale i tak jest rekordzistą.

Poznajcie samochód, który przebył największą w historii liczbę kilometrów
Poznajcie samochód, który przebył największą w historii liczbę kilometrówGeekweek

Czerwony sportowiec od Tesli przebył już niewyobrażalne 809 milionów kilometrów. Roadster pobił tym samym rekord należący do Volvo P1800, którym Irv Gordon pokonał 5 milionów kilometrów. W tej chwili samochód znajduje się 365 milionów kilometrów od Ziemi. Warto tutaj dodać, że orbita Ziemi wokół Słońca liczy sobie 940 milionów kilometrów, a na naszej planecie znajduje się obecnie 65 milionów kilometrów dróg. Roadster przejechałby je więc wszystkie ponad 12 razy. Wszystko to dzięki prędkości, z jaką się porusza. W tej chwili jest to 82 tysiące kilometrów na godzinę.

Roadster został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną na pokładzie rakiety Falcon Heavy od SpaceX dokładnie rok i 25 dni temu. 8 listopada ubiegłego roku, Starman i Roadster osiągnęli aphelium, czyli punk największego oddalenia od Słońca na swojej orbicie, a za kilka dni pojazd ponownie przetnie orbitę Marsa. Wielu entuzjastów lotów kosmicznych zastanawia się, czy samochód w swojej podróży po Układzie Słonecznym kiedyś znajdzie się bardzo blisko Ziemi. Naukowcy z Uniwersytetu w Toronto postanowili więc sprawdzić, czy jest to realne. Przeprowadzone przez nich zaawansowane symulacje pokazały, że tak!

Poznajcie samochód, który przebył największą w historii liczbę kilometrów. Fot. SpaceX.

Już za 30 lat sportowy samochód znajdzie się dość blisko naszej planety (jak na warunki kosmiczne), a w roku 2091 na tyle blisko, że będzie można go zobaczyć z Błękitnej Planety przy pomocy zwykłych teleskopów. Być może przyszli pracownicy SpaceX podejmą próbę go złapania i ściągnięcia na Ziemię?! Jednego możemy być pewni, Roadster nigdy nie uderzy ani w Marsa, ani w Słońce.

Elon Musk mówi, że jest on w pewnym sensie komorą hibernacyjną dla ziemskich bakterii, które wraz z nim udały się w podróż po kosmosie. Jakby nie patrzeć, są one też kopią zapasową ziemskiego życia. Gdyby na naszej planecie doszło kiedyś do masowej zagłady gatunków, to taki nietypowy bank mikroorganizmów pozwoli ocalałym lub obcym cywilizacjom spróbować odtworzyć życie na Ziemi, a przynajmniej poznać jego historię.

Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX/WhereIsRoadster / Fot. SpaceX/WhereIsRoadster

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas