Pięć sportów, w których Polacy są potęgą, a nie masz o tym pojęcia!

Setki zdobytych medali, tysiące godzin na treningach, pewna pozycja w światowej elicie i… anonimowość! Poza takimi gwiazdami jak Robert Lewandowski czy Kamil Stoch, Polska może pochwalić się wielkimi sportowcami w dyscyplinach, o których część kibiców nigdy nie słyszała. Mecze reprezentacji Jerzego Brzęczka czy naszych siatkarzy gromadzą przed telewizorami miliony widzów, a czy słyszeliście o naszych mistrzach w szybownictwie, brydżu, bojerach, albo zawodach STIHL TIMBERSPORTS®, czyli sportowym cięciu i rąbaniu drewna?

article cover

Pięć sportów, w których Polacy są potęgą, a nie masz o tym pojęcia!

Setki zdobytych medali, tysiące godzin na treningach, pewna pozycja w światowej elicie i… anonimowość! Poza takimi gwiazdami jak Robert Lewandowski czy Kamil Stoch, Polska może pochwalić się wielkimi sportowcami w dyscyplinach, o których część kibiców nigdy nie słyszała. Mecze reprezentacji Jerzego Brzęczka czy naszych siatkarzy gromadzą przed telewizorami miliony widzów, a czy słyszeliście o naszych mistrzach w szybownictwie, brydżu, bojerach, albo zawodach STIHL TIMBERSPORTS®, czyli sportowym cięciu i rąbaniu drewna?

2. Psie zaprzęgi. Polacy tym sportem zainteresowali się na początku lat 90, prędko dołączając do światowej czołówki. W 2009 roku mistrzem Europy został Waldemar Stawowczyk, a w tym samym roku Igor Tracz sięgnął po podwójne mistrzostwo świata, okazując się najlepszym zarówno w zaprzęgach ciągniętych przez dwa, jak i cztery psy! Od tego czasu regularnie przywoził medale z najważniejszych imprez. U naszego mistrza pasję do wyścigów psich zaprzęgów zapoczątkowało zabranie ze schroniska psa rasy husky, stworzonego do takiej aktywności. Kiedy brakuje śniegu, Tracz startuje w bikejoringu, czyli wyścigi rowerów ciągniętych przez psy.
1. Szybownictwo. Kiedyś mówiło się, że polski pilot może polecieć nawet nad drzwiach od stodoły. To oczywiście przesada, ale okazuje się, że reprezentanci biało-czerwonych świetnie radzą sobie w lataniu bez silnika! W 41 edycjach mistrzostw świata w szybownictwie Polacy zdobyli aż 25 złotych medali! Nasze tradycje w tym sporcie zaczęły się od 1958 roku i mistrzostwa Adama Witka w Klasie Standard, który latając na nowopowstałym polskim szybowcu SZD-22 „Mucha” zostawił konkurentów w tyle. W kolejnych latach mistrzami zostawali Edward Makula, Jan Wróblewski, Jerzy Makula czy Janusz Centka. W obecnych czasach największą światową gwiazdą tego sportu jest Sebastian Kawa, który jest absolutnym rekordzistą świata pod względem liczby tytułów mistrzowskich – zdobył ich aż 15. 47-letni lekarz z Zabrza jest dla szybownictwa kimś takim, jak razem wzięci Roger Federer, Rafael Nadal i Novak Djoković dla tenisa.
Polacy są jednymi z najlepszych ekstremalnych drwali w Europie. W rywalizacji drużynowej w 2017 roku sięgnęliśmy po srebrny medal, przegrywając dopiero w finale z gigantami z Antypodów. W dniach 1-2 listopada w Pradze odbędzie się kolejna edycja mistrzostw, w której biało-czerwoni mają wielkie apetyty na medale.
3. Zawody drwali. Sportowe cięcie i rąbanie drewna to sport o ponad stuletnich korzeniach, wywodzący się z Australii, gdzie drwale zakładali się o to, który szybciej powali drzewo. Dzisiaj, za sprawą firmy Stihl, te zawody pod względem używanego sprzętu i poziomu organizacji przypominają Formułę 1.
4. Brydż sportowy. Specjaliści od brydża sportowego nazywają go „jedyną dyscypliną, w której komputer nigdy nie wygrał z człowiekiem”. Wymaga olbrzymiej odporności i wytrzymałości psychicznej. Tym bardziej docenić należy niedawne sukcesy reprezentantów Polski, którzy we wrześniu przywieźli po raz drugi w historii złoty medal mistrzostw świata. Polska reprezentacja Open wystąpiła w chińskim Wuhan w składzie: Krzysztof Buras, Bartosz Chmurski, Jacek Kalita, Grzegorz Narkiewicz (wszyscy z Warszawy), Michał Nowosadzki z Gdańska, Piotr Tuczyński z Wrocławia, Marek Pietraszek (niegrający kapitan - npc) i trener Marek Wójcicki.
5. Wyścigi bojerów. To nic innego jak żeglarstwo lodowe, do którego wykorzystywane są jachty wyposażone w płozy. Ta niezwykle widowiskowa, niebezpieczna i dynamiczna dyscyplina sportu wywodzi się z Holandii, w której zamarznięte tafle wody były wykorzystywane do transportu ludzi i towarów. Polacy są niekwestionowaną bojerową potęgą. W dziesięciu ostatnich edycjach mistrzostw świata, ośmiokrotnie stawali na najwyższym stopniu podium, zgarniając w tym czasie łącznie 20 medali. Największą gwiazdą żeglarstwa lodowego na świecie jest Karol Jabłoński. Od 1992 do 2018 roku jedenastokrotnie zostawał mistrzem świata, a czterokrotnie stawał na środkowym stopniu podium. Od 2014 roku jest niepokonany w najważniejszych zawodach. Po piętach depczą mu… kolejni Polacy. W zeszłorocznych mistrzostwach biało-czerwoni zajęli całe podium (drugi był Robert Graczyk, trzeci Łukasz Zakrzewski). Regularnie medale zdobywa też Michał Burczyński.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas