Nie takie piwo zwykłe, jak je warzą
Piwo znane jest w każdym kraju na świecie i prawie wszędzie się je produkuje. Odmian jest natomiast bardzo wiele, a producenci prześcigają się w coraz to nowych pomysłach na "ulepszenie" tego niskoprocentowego trunku.
Czołówkę otwierają Holendrzy, którzy wyszli naprzeciw potrzebom czworonogów i stworzyli dla nich piwo zawierające ekstrakt z wołowiny i słody piwowarskie. Być może miłośnicy mięsa również nie odmówiliby spróbowania takiego napoju.
Producent piwa w Teksasie wziął pod uwagę nieprzyjemne następstwa spożywania alkoholu, które odczuwamy następnego dnia. Stworzył on piwo zawierające szereg witamin z grupy B, które tracimy podczas picia. Wynika z tego, że z każdą następną butelką uzupełniamy braki witaminowe w organizmie.
Szkoci słyną z długoletniej praktyki piwowarskiej. W XIV wieku opracowali recepturę na piwo warzone z całą kurą. Potocznie nazywane jest ono rosołem z kury, ale nie posiada wystarczających wartości, które mogłyby zastąpić obiad. Trunek ten należy do gatunku Scottish Ale.
Jest także piwo dla miłośników deserów. Browar ten wygrał złoty medal na Great American Beer Festival, a dodane jest do niego limonkowe ciasto i krem z pianek. Piwo to jest z odmiany Golden Ale.
Kolejne ciekawe propozycje to piwa z dodatkiem wędzonego świńskiego łba, pieczonych byczych jąder oraz bekonu i syropu klonowego, a także śladowych ilości konopi. Znajdzie się też coś dla miłośników włoskiej kuchni - w procesie warzenia tej wersji do środka na jakiś czas dodawana jest pizza margharita. Jeśli szukamy czegoś bardziej ekskluzywnego i jesteśmy miłośnikami owoców morza - spróbujmy piwa z dodatkiem ostryg.