Przeskoczył Tamizę na motorze

Robbie Maddison - niekwestionowana gwiazda freestyle motocrossu - wykonał backflipa nad otwartym mostem Tower w centrum Londynu.

W nocy z 12 na 13 lipca 27-letni Australijczyk o godzinie 2.55 w nocy przeleciał nad Tamizą na wysokości ponad 30 metrów.

Jest pierwszym zawodnikiem w historii, który przeskoczył na motocyklu nad londyńskim Tower Bridge. Australijczyk wykorzystał swoistą rampę, która powstała w wyniku podniesienia dwóch części zwodzonego mostu, i z prędkością ponad 60 km/h godzinę wjechał na północne skrzydło, gdzie na wysokości 30 metrów wykonał backflipa, po czym bezpiecznie wylądował na południowej części Tower Bridge.

Londyński Tower Bridge jest kolejnym miejscem wybranym przez Madisona do ekstremalnych skoków. W Sylwestrową Noc Australijczyk na oczach 300 tysięcznego tłumu skoczył motocyklem na 32 metry wzwyż i wylądował na replice Łuku Triumfalnego znajdującej się w Las Vegas. Rok wcześniej Maddison pokonał 98 metrów na motocyklu nad boiskiem do amerykańskiego futbolu.

Reklama

- To było niesamowite doświadczenie. Od czasu skoków w Las Vegas, chciałem zrobić coś unikalnego. Razem z ekipą Red Bulla miesiącami pracowaliśmy nad skokiem przez Tower Bridge. Mieliśmy tylko kilka minut na moście, dlatego każda sekunda była cenna i nie mogliśmy pozwolić sobie na błędy. Ludzie mówią, że jestem szalony, ale ja chcę przekraczać granice i uwielbiam wielkie wyzwania. To było niesamowite uczucie przelecieć pomiędzy dwoma wieżami Tower - powiedział Maddison po skoku.

Umiejętności Maddisona będzie można już w piątek podziwiać w Madrycie, gdzie odbędzie się kolejny przystanek tegorocznej serii Red Bull X-Fighters. Następnie finał zawodów odbędzie się 22 sierpnia w Londynie w słynnej elektrowni Battersea.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: tower
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy