Astronomowie z EHT publikują nowy obraz czarnej dziury. Tym razem z polem magnetycznym

Niemal 2 lata po publikacji pierwszego w historii badań kosmosu tak dobrego obrazu cienia czarnej dziury, a w zasadzie horyzontu zdarzeń obiektu w galaktyce M87, prezentują nowy obraz w spolaryzowanym świetle.

Naukowcy z projektu Event Horizon Telescope (EHT) przeprowadzili niesamowicie precyzyjne badania pola magnetycznego pierścienia i zaprezentowali je na słynnym obrazie cienia czarnej dziury w galaktyce M87. Analizy pozwoliły określić siłę i właściwości pola magnetycznego obiektu, które odgrywa ogromną rolę w funkcjonowaniu tych obiektów. Tutaj warto podkreślić, że prace całego zespołu badawczego koordynuje Polka, prof. Monika Mościbrodzka z Radboud University w Holandii.

Nowe dane są niezwykle cenne w kwestii badań tych wciąż dla nas tajemniczych obiektów. Dzięki nim właśnie dowiedzieliśmy się więcej o polu magnetycznym, którego aktywność może napędzać dżety emitowane przez te obiekty. Rozciągają się one daleko poza galaktykę na odległość 5000 lat świetlnych. Wielu uważa, że mogą być one kluczem do rozwikłania zagadki wnętrza czarnej dziury.

Reklama

Nieżyjący już wybitny fizyk, Stephen Hawking, uważał, że pomimo faktu, że gdy cząstki przekroczą horyzont zdarzeń, to już nie mogą się wydostać z centrum czarnej dziury, ponieważ prędkość ucieczki z ich wnętrza jest wyższa od prędkości światła. Jednocześnie Hawking sugerował, że tzw. wirtualne cząstki mogą swobodnie z nich się wydostawać. To zjawisko określono mianem promieniowania Hawkinga.

Prace zespołu Event Horizon Telescope skupiają się na próbie odpowiedzi na pytanie, czy Hawking miał rację, ale i również mają na celu sprawdzenie, czy rzeczywiście pole magnetyczne czarnych dziur może być na tyle potężne, że pomaga materii wydostać się z grawitacyjnego ucisku i uciec w postaci dżetu.

„Nowo opublikowane spolaryzowane obrazy są kluczowe dla zrozumienia, jak pole magnetyczne pozwala czarnej dziury pożerać materię i wystrzeliwać potężne dżety” - mówi Andrew Chael biorący udział we współpracy EHT. Okazuje się, że pole magnetyczne, znajdujące się na obrzeżach czarnej dziury, odpycha gorący gaz, tymczasem tylko gaz przepływający po centrum pola może po spirali kierować się do wnętrza horyzontu zdarzeń.

Supermasywna czarna dziura, znajdująca się w centrum galaktyki M87, ma masę 6,5 miliarda mas Słońca i oddalona jest od nas o 55 milionów lat świetlnych. Jeśli chodzi o sam cień (ciemny obszar w środku poniższego obrazu), to mierzy on 40 miliardów kilometrów, a horyzont zdarzeń jest od niego ok. 2,5 raza mniejszy. Galaktyka M87 to największy i najjaśniejszy obiekt w gwiazdozbiorze Panny.

Współpraca EHT obejmuje ponad 300 badaczy z Afryki, Ameryki Północnej, Ameryki Południowej, Azji, Europy. Celem tej międzynarodowa współpracy jest uzyskanie najbardziej szczegółowych obrazów czarnej dziury poprzez utworzenie wirtualnego teleskopu o rozmiarze Ziemi. Projekt otrzymał duże finansowane z różnych krajów świata. W następnych latach powinniśmy otrzymać jeszcze lepsze obrazy czarnych dziur i więcej cennych danych na ich temat.

Źródło: GeekWeek.pl/ / ESO

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy