Burza pyłowa na Marsie przybrała postać globalną. Zobaczcie to na zdjęciach

Już cała Czerwona Planeta znalazła się w objęciach gigantycznej burzy pyłowej, która całkowicie odcięła jej powierzchnię od promieni słonecznych.

Burza pyłowa zaczęła szaleć na Marsie pod koniec maja bieżącego roku. Pierwsze zdjęcia zjawiska przesłała na Ziemię sonda Mars Reconnaissance Orbiter. Z każdym kolejnym dniem burza pyłowa spowijała coraz to większą część Czerwonej Planety. Teraz zjawisko ma wymiar globalny i odmieniło nie do poznania całą planetę. Mars jest teraz o wiele jaśniejszy i bardziej „czerwony”, co można dostrzec nawet z powierzchni naszej planety.

Naukowcy z NASA informują, że burza pyłowa jest najsilniejsza od 2007 roku. Jest bacznie obserwowana przez najróżniejsze instrumenty astronomiczne. Badacze chcą zebrać jak najwięcej danych na jej temat i dzięki temu lepiej poznać warunki pogodowe panujące na tej planecie. Taka wiedza szczególnie przyda się w trakcie pierwszych podróży załogowych, a także pomoże lepiej przygotować sprzęt na takie skrajne warunki atmosferyczne.

Reklama

Niestety, zjawisko to niekorzystnie wpływa na eksplorację tej planety przez krążące po orbicie sondy kosmiczne i poruszające się po jej powierzchni łaziki. Sondy nie mogą obserwować i mapować powierzchni planety. Zjawisko jednak najbardziej daje się we znaki robotowi Opportunity. Urządzenie może działać tylko i wyłącznie dzięki zasilaniu przez panele solarne. Gęsty pył skutecznie odcina je od promieni słonecznych, więc łazik nie ma potrzebnej energii do prowadzenia eksperymentów.

Naukowcy z NASA zawsze starają się reagować z wyprzedzeniem na takie sytuacje i wprowadzać łaziki w tryb uśpienia, aby nie doszło do awarii systemów pokładowych.

Na razie nie ma kontaktu z Opportunity, wciąż pozostaje w uśpieniu. Miejmy tylko nadzieję, że nie wyczerpią się mu baterie. Ani my, ani naukowcy nic nie możemy zrobić, pozostaje nam tylko dalej trzymać kciuki za pomyślny rozwój sytuacji.

Astronomowie nie widzą, kiedy burza pyłowa zakończy się. Może ona mieć niekorzystny wpływ na misję lądownika InSight, który w listopadzie wyląduje na powierzchni Marsa. Przypomnijmy, że na pokładzie urządzenia znajdują się kluczowe instrumenty badawcze do poszukiwań życia, które powstały w naszym kraju ().

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy