Łazik dotarł do tajemniczego obiektu na Księżycu. Pierwsze zdjęcia
Na początku grudnia ubiegłego roku, Chińska Agencja Kosmiczna poinformowała o odkryciu na powierzchni Księżyca dziwnego obiektu. Po miesiącu podróży, łazik w końcu dotarł do obiektu i sfotografował go w pełnej krasie. Z czym mamy do czynienia?
O tym niezwykłym odkryciu jako pierwszy poinformował w globalnej sieci Andrew Jones, korespondent serwisu SpaceNews. Wówczas nie wiedział, z czym tak naprawdę mamy do czynienia. Dziwny obiekt leżał w regolicie i miał kształt sześcianu. Znajdował się ok. 80 metrów od łazika Yutu-2, który w ramach chińskiej misji Chang'e-4 od grudnia 2019 roku eksploruje niewidoczną z naszej planety część powierzchni Srebrnego Globu.
Natychmiast na temat tego obiektu pojawiło się wiele fascynujących teorii. Jedni zapowiadali, że jest to monolit pozostawiony w księżycowym pyle przez obcą cywilizację. Drudzy byli pewni, że może to być obiekt, który wskazuje wejście do wnętrza Księżyca, gdzie znajdują się tunele, gigantyczne jaskinie, a nawet miasta. Tym szalonym teoriom sprzyjał fakt, że mówimy tutaj o niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca.