Nocne niebo będzie usłane świecącymi reklamami i sztucznymi księżycami [FILM]

Emocje wśród astronomów nie gasną z powodu zanieczyszczenia świetlnego nieba przez mikrosatelity Starlink, a już na horyzoncie pojawiają się nowe pomysły na przemienienie nocnego nieba w jedną wielką choinkę.

Dziesiątki tysięcy urządzeń kosmicznego internetu od firmy SpaceX da się we znaki w najbliższych latach fanom astrofotografii i profesjonalnym astronomom, ale tak naprawdę większe problemy dopiero nadejdą, gdyż przemysł kosmiczny rozwinął się już na tyle, że w końcu można zacząć wykorzystywać ziemską orbitę jako gigantyczną powierzchnię reklamową.

Takie plany ma np. rosyjska firma StartRocket. Jej twórcy wpadli na pomysł zaoferowania swoim klientom, największym koncernom świata, możliwość reklamowania się na billboardach latających po ziemskiej orbicie. Dzięki temu ze swoimi reklamami mogliby za jednym zamachem dotrzeć do setek milionów mieszkańców naszej pięknej planety.

Reklama

Kosmiczne reklamy mają być oparte na technologiach mikrosatelitów CubeSat. Setki takich urządzeń będzie wyposażonych w folę odbijającą promienie słoneczne. Na orbicie będą one odpowiednio rozmieszczone i ustawione względem Słońca. Razem stworzą wielki i jasny obraz 300-400 kilometrów ponad powierzchnią Ziemi, który będzie widoczny dla ludzi w dużej części naszej planety. Na początek będą to proste loga, a docelowo nawet rozbudowane animacje. Efekt będzie przypomniał świecące drony Shooting Star od Intela (zobaczcie tutaj), które coraz częściej zwieńczają najróżniejsze doniosłe wydarzenia.

Rosjanie zamierzają wysłać w kosmos pierwsze urządzenia już w przyszłym roku, a według planu, mają one zacząć funkcjonować w 2022 roku. Jeśli inżynierom z firmy StartRocket uda się zrealizować swój plan, a wszystko na to wskazuje, to za kilka lat możecie zacząć przyzwyczajać się do rozświetlających nocne niebo reklam wielkich koncernów w tle z gwiazdami i Księżycem. Ale to nie koniec koszmaru fanów astronomii.

Jeszcze ambitniejsze plany mają Chiny, które chcą umieścić na niebie pierwszy sztuczny księżyc. Taki plan mają władze miasta Chengdu i przedstawiciele Chengdu Aerospace Science and Technology Microelectronics System Research Institute. Wspólnie chcą zbudować i wynieść na ziemską orbitę satelitę, który pozwoli oświetlić w nocy cały obszar miasta, dzięki czemu z ulic znikną latarnie, zaoszczędzona zostanie energia, a miasto stanie się bardziej ekologiczne.

Chińczycy prowadzili badania nad takimi urządzeniami przez ostatnich kilka lat. Technologia przez nich opanowana znajduje się już na tak wysokim poziomie, że chcą z niej uczynić praktyczny użytek. Sztuczny księżyc będzie świecił 8 razy mocniej od Księżyca w pełni i będzie zdolny do oświetlenia obszaru o średnicy od 10 do 80 kilometrów.

Inspiracją dla sztucznego księżyca stała się dla władz wizja francuskiego artysty. Wyobrażał on sobie wiszący nad Ziemią ogromny naszyjnik wykonany z luster, który odbijał promienie słoneczne na ulice Paryża przez cały rok. Chińczycy chcą ten projekt zrealizować w rzeczywistości w mieście Chengdu.

Satelita ma znaleźć się na orbicie w ciągu 2 lat. Pomysł rządu Państwa Środka wzbudził mnóstwo kontrowersji. Astronomowie i przyrodnicy uważają, że doprowadzi on nie tylko do większego zanieczyszczenia świetlnego w Chengdu, gdzie nie będzie można zobaczyć rozgwieżdżonego nieba, ale również będzie miał bardzo niekorzystny wpływ na naturalny cykl dobowy zwierząt na całym obszarze Azji.

Źródło: GeekWeek.pl/StartRocket/Chengdu City / Fot. StartRocket/Chengdu City

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy