SpaceX wykonało ostatni lot kapsuły Dragon. „To historyczny moment”

Elon Musk i jego inżynierowie mogą być z siebie dumni. NASA zawdzięcza SpaceX bardzo wiele. Dzięki niej załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej może normalnie funkcjonować na orbicie, i to przy niskich kosztach.

Kapsuła Dragon-1 przez ostatnie lata dostarczała do kosmicznego domu zapasy i eksperymenty. Teraz kończy się pewna era dla SpaceX, NASA i całego amerykańskiego przemysłu kosmicznego. Kilka dni temu miał miejsce ostatni lot zaopatrzeniowy kapsuły Dragon. Była to 20. misja zaopatrzeniowa statku do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wszystkie zostały wykonane w ramach wartego 3 miliardy dolarów kontraktu CRS-1 podpisanego z NASA w 2008 roku.

Za dwa miesiące rakieta Falcon-9 uda się na orbitę na szczycie z zupełnie nową kapsułą o nazwie Dragon-2 (Crew Dragon). Dzięki temu załogowemu pojazdowi na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej będą dostarczane nie tylko zapasy, ale przede wszystkim astronauci.

Reklama

Będzie to zupełnie nowa karta w historii amerykańskiego przemysłu kosmicznego. Po katastrofie wahadłowca Columbia i zakończeniu ery tych pojazdów, przez wiele ostatnich lat USA korzystały z pomocy rosyjskich statków Sojuz. Teraz NASA będzie miała do dyspozycji kapsułę Dragon-2 od SpaceX i Starliner od Boeinga.

Pojazd od SpaceX pozwoli też na rozpoczęcie ery kosmicznej turystyki. Kilka firm ze świata przemysłu kosmicznego zamierza korzystać z kapsuł Dragon-2 w realizacjach misji prywatnych turystów na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a także na pierwszych prywatnych orbitalnych hoteli, które mają powstać po 2022 roku.

Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX/NASA / Fot. SpaceX

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy