FBI: Do szantażu wykorzystują zdjęcia z mediów społecznościowych i deepfake

W związku z rozwojem technologii, kwestią czasu było to, jak generatory obrazów czy deepfake będą wykorzystywane nie tylko w celach rozrywkowych, ale i do popełniania przestępstw. Jak informuje Federalne Biuro Śledcze, zaobserwowano wzrost liczby ofiar tego typu oszustw. Cyberprzestępcom wystarczą nasze zdjęcia, zupełnie normalne, zamieszczone w mediach społecznościowych. AI pomaga im stworzyć wersje, które następnie służą do szantażu.

Nasze zdjęcia z mediów społecznościowych i deepfake w rękach cyberprzestępców. Oszustwa wchodzą na zupełnie nowy poziom
Nasze zdjęcia z mediów społecznościowych i deepfake w rękach cyberprzestępców. Oszustwa wchodzą na zupełnie nowy poziom123RF/PICSEL

Federalne Biuro Śledcze opublikowało ostrzeżenie dotyczące zmodyfikowanego (nie do końca nowego), zaawansowanego rodzaju oszustw. Cyberprzestępcy grożą nam, że wyślą dwuznaczne zdjęcia czy filmy z naszym udziałem do naszej rodziny czy znajomych. No i to może nam się już kojarzyć, bo to de facto znajomy sposób. Problem w tym, że obecnie do wykonania tego typu szantażu oszuści wykorzystują deepfake oraz fotografie, jakie sami zamieszczamy w mediach społecznościowych czy na publicznych forach.

Dotychczas gdy dostawaliśmy wiadomości głoszące, że dana osoba jest w posiadaniu naszych dwuznacznych zdjęć czy filmów, poza początkowym szokiem, raczej szybko mogliśmy się uspokoić — takie multimedia niekoniecznie musiały istnieć, jeżeli więc o tym wiedzieliśmy, mieliśmy dużą szansę na to, że oszust nas nie nabierze. Teraz sytuacja wygląda inaczej.

Za pomocą sztucznej inteligencji cyberprzestępcy tworzą dwuznaczne fotografie czy filmy. Fałszywe multimedia służą później jako element szantażu — są wysyłane do potencjalnej ofiary w celu dokonania wymuszenia albo nękania. Przestępcy zazwyczaj żądają zapłaty w formie pieniędzy albo kart podarunkowych. W niektórych przypadkach każą ofiarom wysłać prawdziwe wersje zdjęć czy wideo o zabarwieniu erotycznym.

Niektórzy oszuści całkowicie pomijają tę cześć i po prostu zamieszczają stworzone przez siebie filmy na stronach pornograficznych. Dopiero wtedy przechodzą do żądań i wyłudzeń. Co istotne i jednocześnie przerażające, zazwyczaj gdy tego typu multimedia zostaną udostępnione, ich całkowite usunięcie z sieci może być wręcz niemożliwe.

Jak uchronić się przed tego typu oszustwami? Bądźmy ostrożni

Ochrona przed takimi oszustwami jest bardzo trudna. Wśród zaleceń Federalnego Biura Śledczego znajdziemy monitorowanie aktywności dzieci w internecie, a także omawianie zagrożeń wynikających z udostępnianiem treści w sieci. Jak czytamy, dobrym ruchem wydaje się też upewnienie, że nasze konta w mediach społecznościowych są ustawione jako prywatne.

Powinniśmy również pamiętać o tym, aby zachować ostrożność podczas wszelkich interakcji online z nowymi osobami, ale i z tymi nam znanymi, którzy z jakiegoś powodu zachowują się podejrzanie czy nietypowo. FBI podkreśla także, by używać silnych haseł do swoich kont oraz uwierzytelnienia dwuskładnikowego.

„Słodycze z łyżeczki”. Śródziemnomorski deser z tradycjamiAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas